Rok 2017 podsumowuje Anna Rulkiewicz, Prezes Grupy LUX MED, Wiceprezydent Pracodawców RP.
Za nami rok, który w ochronie zdrowia charakteryzowała głównie niepewność i brak dostatecznego dialogu. Najlepiej widać to na przykładzie problemów kadrowych, które narastały od lat, a w 2017 roku znalazły spektakularne ujście w postaci protestów poszczególnych grup zawodowych, a zwłaszcza rezydentów. Niestety nie znaleziono rozwiązania, które byłoby satysfakcjonujące dla pracowników medycznych i na dłużej zabezpieczało potrzeby naszego systemu ochrony zdrowia, czyli tak naprawdę interes pacjentów. W efekcie, mamy do czynienia m.in. z masowym wypowiadaniem przez lekarzy klauzul opt-out, co zaciąży na funkcjonowaniu systemu na początku, a nie wykluczone, że w całym 2018 roku. Podejmowane w ostatnich kilku latach działania rządzących na rzecz rozwiązania problemu braku kadr medycznych należy w tym kontekście uznać za spóźnione i niewystarczające. Skutki tych zaniechań pacjenci będą odczuwali jeszcze przez wiele lat. Będzie to też w najbliższych latach jedno z największych wyznań z jakim zmierzyć się musi system ochrony zdrowia w Polsce.
Cieszę się, że w końcu mamy zagwarantowany ustawowo wzrost nakładów na ochronę zdrowia. Uważam jednak, że nie uda nam się dokonać zmiany jakościowej w systemie, jeśli poprzestaniemy na 6 proc. PKB. Perspektywa roku 2025 również jest bardzo odległa i powinniśmy rozpocząć poważną dyskusję na temat tego, jak i gdzie możemy znaleźć dodatkowe środki. Już dziś jedna trzecia nakładów na zdrowie to prywatne wydatki Polaków. Uważam, że nadszedł czas by zastanowić się jak efektywniej i z korzyścią dla pacjentów wykorzystać te środki.
Na pewno inaczej wyobrażaliśmy sobie sieć szpitali, bo w obecnym kształcie gwarantuje ona finansowanie głównie szpitalom publicznym. W sieci znalazło się tylko 59 prywatnych placówek, wśród których też dominują wcześniej skomercjalizowane placówki publiczne. Obawiam się też działania mechanizmu ryczałtu, który nie wspiera efektywności w ochronie zdrowia.
Pozytywnie oceniam prace w obszarze e-zdrowia. Wkrótce spodziewamy się publikacji długo wyczekiwanej strategii rozwoju e-Zdrowia w Polsce. Z niecierpliwością czekamy na wprowadzenie e-recepty, która – mam nadzieję – będzie mogła być wystawiana także w trakcie telekonsultacji. Oczywiście jest jeszcze wiele kwestii, które pozostają przedmiotem troski, np. nadal niskie upowszechnienie elektronicznej dokumentacji medycznej czy kwestia promocji i refundacji telemedycyny.
Wiele znaków zapytania wciąż jest wokół ustawy o podstawowej opiece zdrowotnej. Koordynacja i kompleksowość opieki oraz idea powierzenia większej odpowiedzialności lekarzowi rodzinnemu, to bardzo dobry kierunek. Generalnie pomysł zmian oceniam pozytywnie. Musimy jednak jak najszybciej poznać szczegóły w postaci aktów wykonawczych.
Przed nami wiele wyzwań, m.in. problem starzejącego się społeczeństwa, niedobór kadr medycznych i wciąż niedostateczne finansowanie systemu. Dlatego w nowym roku liczę na poważną dyskusję o roli sektora prywatnego w systemie, który już dziś jest bardzo ważny dla pacjentów, a mógłby w jeszcze większym zakresie wspierać państwo w zabezpieczaniu potrzeb zdrowotnych Polaków.