Minister Konstanty Radziwiłł nie dostrzega pewnych procesów, które uderzają w pacjenta – powiedział w „Faktach po Faktach” onkolog Cezary Szczylik. A szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz podkreślił, że nie po raz pierwszy minister bagatelizuje problemy w ochronie zdrowia.
fot. youtube
Prof. Cezary Szczylik, ordynator Oddziału Onkologii Europejskiego Centrum Zdrowia Otwock pytany czy uspokoiły go środowe słowa ministra zdrowia Konstantego Radziwiłła, że „nie ma sytuacji kryzysowej” i „sytuacja jest pod kontrolą” odpowiedział: „Bardzo trudno jest nas uspokoić. Mamy do czynienia ze zjawiskiem, które nie jest w ogóle dostrzegane, takiego starcia Titanica z górą lodową. I my jako lekarze jesteśmy na Titanicu. I niestety strona rządowa, czy reprezentujący stronę rządową minister Radziwiłł – wydaje mi się – nie dostrzega pewnych procesów, które dzieją się w sposób nieuchronny i które przede wszystkim uderzają w pacjenta – stwierdził lekarz.
Jego zdanie mamy teraz do czynienia z mechanizmem, który w ogóle nie dostrzega pacjenta, patrzy tylko w kierunku zysku. A lekarze dostają kolejne zadania. Skrytykował też propozycję ministra by jeden lekarz pracował naraz w trzech miejscach. „Przyznam szczerze: jeżeli chodzi o budowanie spokoju i bezpieczeństwa dla pacjenta to jest krok w kierunku przepaści” – skwitował onkolog.
Władysław Kosiniak-Kamysz (PSL) podkreślił, że nie po raz pierwszy minister Radziwiłł bagatelizuje problemy w ochronie zdrowia. – Dla ministra Radziwiłła nie było problemu, jak lekarze rezydenci 30 dni prowadzili protest głodowy. „Problemem teoretycznym” był smog, z powodu którego umiera co roku 45 tysięcy naszych rodaków. I dzisiaj też nie ma problemu – wyliczał szef ludowców. – Trzeba zejść z tego piedestału, na którym stanął minister Radziwiłł, pojechać i porozmawiać, ale z odrobiną empatii – podkreślił. – Ja się aż dziwię, że u lekarza-ministra Radziwiłła nie ma dzisiaj empatii do pacjenta – dodał.
Źródło: tvn24