Wbrew dotychczasowym doniesieniom, stosowanie azytromycyny, klarytromycyny czy erytromycyny nie wiąże się ze zwiększonym ryzykiem występowania zaburzeń rytmu serca. Nowe badania opublikowane na łamach CMAJ stawiają pod znakiem zapytania ostrzeżenia, które dotychczas wydawane były przez amerykańską FDA.
Naukowcy podzielili pacjentów na dwie grupy, z których jedna przyjmowała, a druga nie stosowała antybiotyków z grupy makrolidów. U pacjentów szacowano 30-dniowe ryzyko arytmii, które – jak się później okazało – było identyczne dla obu badanych grup.
Lekarze uczestniczący w badaniu zastrzegają jednak, że do uzyskanych wyników należy podchodzić ze szczególną rezerwą w przypadków pacjentów z już rozpoznaną arytmią, będących w podeszłym wieku lub mających w przeszłości epizody bradykardii, hipokalemii oraz hipomagnezemii. Zastosowanie antybiotyku w tych grupach pacjentów powinno zostać poprzedzone i zakończone wykonaniem badania EKG, tak by zminimalizować ryzyko wystąpienia działań niepożądanych.
Makrolidy wpływają na aktywność wielu leków, m.in. hamując metabolizm preparatów przeciwhistaminowych, a także nasilając działanie niektórych doustnych molekuł przeciwzakrzepowych.