Liczne już badania dowiodły, że lekarze „gorzej” traktują pacjentów otyłych niż szczupłych. Czy zależność ta działa także w drugą stronę? Czy lekarz z nadwagą ma mniejszy autorytet u pacjenta? Czy może doradzać mu jak pozbyć się zbędnych kilogramów i być w tym wiarygodny?
W listopadzie 2013 r. na łamach International Journal of Obesity (37: 1415-1421) opublikowano wyniki ankiety przeprowadzonej wśród 358 pacjentów poproszonych o scharakteryzowanie ich nastawienia do lekarzy szczupłych, z nadwagą i otyłością. Okazało się, że respondenci mniej ufają lekarzom z nadwagą lub otyłością niż szczupłym, są mniej skłonni do przestrzegania otrzymanych od nich zaleceń i generalnie woleliby korzystać z usług świadczonych przez lekarza szczupłego. Taki niepochlebny stosunek do puszystych lekarzy był niezależny od masy ciała respondentów – identycznych odpowiedzi udzielali zarówno pacjenci szczupli, jak i ci sami walczący z nadmiernymi kilogramami.
Na inną ciekawą zależność pomiędzy BMI lekarza a jakością świadczonej przez niego opieki medycznej zwrócili uwagę badacze Johns Hopkins Bloomberg School of Public Health. Wyniki ich badań – opublikowane na łamach pisma Obesity (2012, 20: 999-1005) dowodzą, że lekarze z nadwagą i otyłością znacznie mniej chętnie rozmawiają z pacjentami na temat konieczności redukcji masy ciała w porównaniu z lekarzami szczupłymi (18 proc. vs 30 proc.), a także znacznie rzadziej diagnozują u swoich pacjentów nadwagę lub otyłość, gdy BMI pacjenta jest zbliżone lub przekracza ich własne BMI (7 proc. vs 93 proc.). Ankietę przeprowadzono wśród 500 lekarzy rodzinnych praktykujących na terenie Stanów Zjednoczonych, a otrzymane rezultaty dają sporo do myślenia. Aby skutecznie rozprawić się z epidemią otyłości, należy odchudzanie należałoby zacząć od lekarzy i innych specjalistów medycznych – konkludują badacze.