System finansowania kompleksowej opieki kardiologicznej ruszy od 1 stycznia 2017 r. – zapowiada resort zdrowia. Zdaniem dyrektorów szpitali i kardiologów nie jest to możliwe z punktu widzenia prawnego i organizacyjnego.
„Jest to projekt pilotażowy i co chwila napotykamy na ogromne trudności prawne i systemowe, ale po ostatnich rozmowach z NFZ widzimy, że prawdopodobnie będzie możliwe uruchomienie tego świadczenia kompleksowego od 1 stycznia 2017” – zapewniał wiceminister.
Dyrektorzy szpitali i kardiolodzy zgłaszali jednak wątpliwości jak to możliwe, aby pakiet opieki kompleksowej mógł wejść w życie od 1 stycznia, skoro nie ma odpowiednich rozporządzeń. Maciej Miłkowski, zastępca prezesa NFZ ds. finansowych wyjaśnił, że sposobem na ominięcie problemu jest wprowadzenie jako świadczenia gwarantowanego rehabilitacji w warunkach hybrydowych, szpitalno-ambulatoryjnych i domowych.
„Zostało ogłoszone zarządzenie prezesa w sprawie rehabilitacji. Wszystko odbędzie się w ramach dotychczasowych umów. Jednocześnie dyrektorzy oddziałów dostaną wytyczne, że jeśli chodzi o przekroczenia kontraktów w rehabilitacji po ostrych zespołach wieńcowych – żeby w pierwszej kolejności rozliczyć tę rehabilitację – jeśli pojawią się środki, które będą mogły być uwolnione w przyszłym roku” – tłumaczył Miłkowski.
Prof. dr hab. n. med. Krystian Wita, p.o. zastępcy dyr. ds. Lecznictwa SP Szpitala Klinicznego nr 7 Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach – Górnośląskie Centrum Medyczne im. prof. Leszka Gieca, stwierdził, że wejście koordynowanej opieki kardiologicznej od 1 stycznia jest niemożliwe z przyczyn legislacyjnych.
„Mamy na razie same projekty rozporządzeń. Rozumiem, że to jest pierwszy krok, który może spowodować, że opieka koordynowana mogłaby wejść najwcześniej od kwietnia” – powiedział prof. Wita.
Z prof. Witą zgodził się prof. dr hab. Dariusz Dudek, kierownik II Oddziału Klinicznego Kardiologii oraz Interwencji Sercowo-Naczyniowych Szpitala Uniwersyteckiego UJ Collegium Medicum. Jego zdaniem kompleksowa opieka kardiologiczna musi być wprowadzana w sposób mądry, a nie szybki, a sama rehabilitacja nie jest w stanie skutecznie ratować życia pacjentów i nie rozwiąże całego problemu.
„Śmiertelność po hospitalizacji wynosi obecnie ok. 10 proc. Rehabilitacja po pobycie w szpitalu jest oczywiście ważna, ale przy dużym wysiłku i nakładach możemy obniżyć ją w ten sposób o około 1 proc. Z drugiej strony, te pieniądze przeznaczone na kardiologię w innych jej sektorach mogą przynieść dużo większą redukcję śmiertelności. Jeśli pakiet nie jest dobrze przygotowany, nie śpieszmy się z jego wprowadzeniem. Przygotujmy go odpowiednio i nie wprowadzajmy obniżek za jedne świadczenia, bez wprowadzenia podwyżek za inne – bo może to doprowadzić do katastrofy” – zaapelował prof. Dudek.
„Nie ma koordynacji między wycenami świadczeń zdrowotnych. Nie ma też możliwości prawnych wprowadzenia w takim tempie opieki koordynowanej. Trzeba nie tylko przygotować akty prawne, ale także rozpisać konkursy, podpisać umowy. To się po prostu nie ma prawa udać” – mówił Michał Czarnuch, partner w kancelarii DZP.
Wszelkie nadzieję na poprawę sytuacji rozwiała Małgorzata Gałązka-Sobotka z Uczelni Łazarskiego, wiceprzewodnicząca Rady NFZ.
„Przyszły rok może być najgorszym od ćwierć wieku dla polskiej służby zdrowia. Planowany przyrost składki na poziomie 3 mld zł nie pokryje zwiększonych kosztów, jakie muszą ponosić szpitale. A to oznacza, że pieniędzy będzie po prostu mniej” – podsumowała.
Przez ponad dwie godziny trwania debaty nie udało się ostatecznie ustalić, czy faktycznie kompleksowa opieka kardiologiczna wejdzie od 1 stycznia 2017 r. Mimo dyskusji nie pojawiły się przełomowe informacje i konkrety, które mogłyby uspokoić dyrektorów szpitali i kardiologów. Wciąż w tej kwestii pozostaje więcej niewiadomych i wątpliwości niż konkretów.