W mediach pojawiły się informacje, że Ministerstwo Zdrowia pracuje nad nowelizacją ustawy o cmentarzach i chowaniu zmarłych, która w styczniu przyszłego roku ma trafić do konsultacji. Z informacji tych jednak wynika, że zmiany nie do końca idą w kierunku oczekiwanym przez środowisko lekarzy rodzinnych.
Porozumienie Zielonogórskie, które od wielu lat postuluje pilną konieczność nowelizacji przepisów dotyczących stwierdzania zgonów i wystawiania kart zgonów jest zaniepokojone ostatnimi doniesieniami na temat przygotowywanych zmian.
– O tym, że obecnie obowiązujące w tej kwestii przepisy są przestarzałe i nie przystają do rzeczywistości, mówimy od wielu lat – przypomina Mariusz Małecki, prezes Porozumienia Podkarpackiego Związków Pracodawców Ochrony Zdrowia. – Podnosimy zwłaszcza problem stwierdzania zgonu i wystawiania kart zgonu w sytuacjach, gdy jest to niemożliwe ze strony lekarza, który leczył pacjenta przed śmiercią. Istnieje cała gama takich problematycznych przypadków. Naszym zdaniem najlepszym rozwiązaniem jest wprowadzenie instytucji tzw. koronera, który działałby z urzędu. Niektóre starostwa i miasta na prawach powiatu zdecydowały się na taki pomysł, nie czekając na zmiany ustawowe. Niestety, z ostatnich doniesień wynika, że resort nie zamierza iść w tym kierunku.
Jak podaje m.in. dziennik Rzeczpospolita, Ministerstwo Zdrowia chce rozszerzyć uprawnienia do orzekania o śmierci na ratowników medycznych i pielęgniarki, pracujących w podstawowych zespołach pogotowia ratunkowego. Ponadto stwierdzanie zgonu ma zostać dodane do koszyka świadczeń gwarantowanych (obecnie lekarz stwierdzający zgon nie otrzymuje za to wynagrodzenia, bo nie jest to procedura wyceniana przez NFZ).
– Nie mamy nic przeciwko rozszerzeniu kompetencji pielęgniarek i ratowników o stwierdzanie zgonów, bo przecież jako pełnoprawni członkowie zespołów pogotowia podejmują oni o wiele ważniejsze decyzje – zastrzega Mariusz Malecki. – Jednak z tych informacji wynika, że zgon będą oni mogli stwierdzić wyłącznie podczas pracy w pogotowiu – a to niewiele zmienia. Nie wiadomo też, czy będą mieli prawo tylko do orzekania śmierci, czy też do wypełniania karty zgonu, a to istotna różnica.
Najwięcej wątpliwości Porozumienia Zielonogórskiego budzi jednak pomysł włączenia stwierdzania zgonów do koszyka świadczeń gwarantowanych.
– Obawiamy się, że w związku z tym ta procedura znajdzie się w umowie lekarzy POZ z NFZ – dodaje Mariusz Małecki. – A to oznacza, że problem nadal pozostaje nierozwiązany. Podstawowym obowiązkiem lekarza jest leczenie. Trudno sobie wyobrazić, by miał zostawiać kolejkę pacjentów, by stwierdzać zgony. Nie wiadomo też, jak miałaby wyglądać ta procedura w przypadkach nagłych zgonów lub takich, które mogą być wynikiem przestępstwa. Czy lekarz POZ miałby działać na zlecenie policji lub prokuratora? Na jakich zasadach? W tej kwestii pytań i wątpliwości jest znacznie więcej i Porozumienie Zielonogórskie zapowiada, że gdy projekt nowelizacji będzie gotowy na pewno odniesie się do nich.