Dom w Łopiennie to 83 lata doświadczeń, setki ludzkich historii i jedna Rodzina – Rodzina Mieszkańców Domu Pomocy Społecznej, którzy, co dnia zmagają się z trudem niepełnosprawności. Akcja dobroczynna Drugie Skrzydło pozwoli wybudować drugie skrzydło Domu, w którym Podopieczni będą rehabilitowani, a ich wysiłek stopniowo zamieniać się będzie w uśmiech na twarzach. Drugie skrzydło to rehabilitacja wznosząca Podopiecznych ponad zasięg niepełnosprawności. Aby je wybudować potrzebnych jest 2,5 mln zł.
Łopieńskie Anioły (tak o Mieszkańcach mówią Przyjaciele Domu) jedno skrzydło już mają – mają miłość, troskę i bezpieczeństwo. Mają również na kim się wesprzeć, dzięki codziennej obecności Sióstr Elżbietanek i Opiekunów. Drugie skrzydło mają skaleczone przez niepełnosprawności. Aby je uleczyć potrzebują stałej, regularnej i dostosowanej do zróżnicowanych potrzeb rehabilitacji. Teraz istnieje ona w wersji podstawowej – dzięki drugiemu skrzydłu Domu, będzie wszechstronna, precyzyjna i nowoczesna.
„Największą trudnością, z jaką każdego dnia się zmagamy, jest dostępność rehabilitacji. Aby ją zapewnić, przebywamy łącznie 6000 kilometrów rocznie. Z takich dojazdów korzysta jednak zaledwie kilka osób, spośród blisko 50 Podopiecznych. Organizujemy też rehabilitację w Domu, ale nie możemy zatrzymać się na tym poziomie, który mamy, gdy stawką jest samodzielność i sprawność”– opowiada s. Weronika Anna Maciejewska, Dyrektor Domu Pomocy Społecznej Dla Dzieci i Młodzieży Niepełnosprawnych Intelektualnie w Łopiennie.
W rehabilitacji liczy się efekt. Rehabilitacja sama w sobie jest trudna, zarówno dla Podopiecznego, jak i rehabilitanta. To codzienny pojedynek z ograniczeniami mięśni i głowy, która podpowiada, żeby się poddać, odpuścić. W tym zmaganiu najważniejszy jest rezultat – samodzielnie umyte zęby, samodzielny spacer korytarzami Domu, wypicie herbaty nie rozlewając jej i trzymając kubek w jednej ręce, czy po prostu poranek z uśmiechem na twarzy, a nie grymasem bólu.
„Nie godzę się z sytuacją, w której pieniądze są ograniczeniem w zdobywaniu tych umiejętności, które dają sprawność, pewność siebie i poczucie godności osobom z niepełnosprawnościami. Zależy nam, aby przy naszym Domu stanęły w pełni wyposażone sale rehabilitacyjne, do których Paulina czy Oliwier będą musieli pokonać zaledwie kilka kroków, a nie wiele kilometrów. Będziemy w nich leczyć skaleczone skrzydła naszych Podopiecznych, dzięki którym polecą oni wysoko ponad horyzont marzeń o zdrowiu pokonując granice niepełnosprawności” – Maria Kopaszewska, sternik „Drugiego Skrzydła” koordynująca akcję.
Najbliżej Podopiecznych są ich Opiekunowie, są z nimi codziennie i rozumieją każdy ich gest, odczytują bezbłędnie zachowanie czy wyraz twarzy i nierzadko wyprzedzają ich potrzeby o krok. O jednej z Mieszkanek opowiada Pani Lidia.
„Paulinka jest w naszej grupie iskierką. Mało kto, tak jak ona potrafi rozradować się całą sobą na widok wchodzącego do pokoju gościa, z którym od razu chce się przywitać. Ale nie zawsze tak było. Aż ciarki przechodzą na myśl, jaką drogę Paulinka przeszła, bo był taki moment po wypadku, gdzie nawet nie oddychała samodzielnie, tylko przez rurkę. Na nogi postawiliśmy ją przede wszystkim dzięki rehabilitacji i pozostaje mieć nadzieję, że w jej dzisiejszej radości życia też mamy swój udział, dzięki atmosferze i więziom, które w Domu tworzymy” – dodaje z ufnością.
Biorąc udział w akcji, każdy może dać „drugie skrzydło” Mieszkańcom Domu pomagając im się podnieść, nabrać sił i polecieć ku szczęśliwszemu życiu. Każda wpłata na ten cel przybliża do rozbudowy Domu o miejsce do rehabilitacji Podopiecznych. Akcję „Drugie Skrzydło” można wesprzeć na stroniewww.drugieskrzydlo.pl