Zgodnie z polskim prawem każdy z nas jest potencjalnym dawcą – chyba, że się temu wyraźnie sprzeciwi. Do Centralnego Rejestru Sprzeciwów trafia jednak coraz mniej zgłoszeń. Podczas konferencji w Ministerstwie Zdrowia mówiła o tym wiceminister Katarzyna Głowala.
Polacy są coraz bardziej świadomi tego, że oddając cząstkę siebie, mogą uratować życie innemu człowiekowi i coraz chętniej to robią. „Dane pokazują, że polska transplantologia jest w bardzo dobrej kondycji” – poinformowała. Przestawiła statystyki, które mówią o zgłaszalności i wykonanych przeszczepach do 2017 r.
Jak podkreśliła prof. Magdalena Durlik z Kliniki Medycyny Transplantacyjnej i Nefrologii WUM.powoli zwiększa się też przeżywalność pacjentów po przeszczepach. „To dowód na dobre leczenie i dobrą, długotrwałą opiekę potransplantacyjną w Polsce. Plusem naszej służby zdrowia jest to, że pacjent całe życie pozostaje pod opieką poradni transplantacyjnej – bo to jest jednak specyficzne leczenie i edukacja pacjenta. Dzięki temu pacjent ma poczucie bezpieczeństwa. Takie holistyczne podejście wpływa na to, że ostateczne wyniki przeszczepiania narządów są naprawdę dobre”.
Do głównych wyzwań w dziedzinie transplantologii wiceminister Głowala zaliczyła:
- niewystarczającą liczbę narządów do przeszczepienia – mimo że jest coraz większa, to wciąż niewystarczająca w stosunku do potrzeb,
- udoskonalanie metod kwalifikacji biorców (chodzi o jak najlepszy dobór dawcy i biorcy),
- udoskonalanie technik monitorowania stanu zdrowia biorcy oraz skutecznego leczenia immunosupresyjnego.
Do wyzwań w dłuższej perspektywie należą m.in. opanowanie technik chirurgicznych bezpiecznego przeszczepiania narządów i określenie kryteriów śmierci dawcy (prace nad obwieszczeniem dotyczącym śmierci mózgu są już na ukończeniu) oraz aspekt immunologiczny (dobór dawcy z biorcą i utrzymanie przeszczepu).
Prof. Durlik zwróciła uwagę, że „możemy zwiększyć liczbę dawców zmarłych poprzez większą zgłaszalność. A zmarłego dawcę zgłasza lekarz i nad tym trzeba pracować” – dodała.
Nowa edycja Narodowego Programu Rozwoju Medycyny Transplantacyjnej
„Na ten program przeznaczamy 45 mln zł rocznie. W tym roku zwiększymy nakłady o 10 mln zł. Obecnie czekamy na przyjęcie nowej edycji programu przez Radę Ministrów” – zapowiedziała minister Głowala. Środki zostaną przeznaczone na leczenie choroby przeszczep przeciwko gospodarzowi. To świadczenie jest finansowane jedynie ze środków programu (w 2017 r. wykonano ich łącznie 444 dla 22 pacjentów na kwotę 2 200 000 zł). Minister zapowiedziała, że w przyszłości znajdzie się ono w koszyku świadczeń gwarantowanych. Jednak takie działania musi poprzedzić pilotaż, który zostanie przeprowadzony w ramach NPRMT.
W ciągu ostatnich dwóch lat ustawa transplantacyjna była nowelizowana dwa razy.
- Pierwsza zmiana polegała na przeniesieniu delegacji ustawowej dotyczącej wydania rozporządzenia w sprawie stwierdzania śmierci mózgu z ustawy transplantacyjnej do ustawy o zawodzie lekarza i lekarza dentysty – ponieważ jest to procedura typowo medyczna, którą wykonuje każdy lekarz.
- Druga zmiana polegała na implementacji przepisów unijnych dotyczących bezpieczeństwa biorców oraz dawców tkanek i komórek – zwiększyło się bezpieczeństwo w tym zakresie.
„Chcemy znowelizować ustawę transplantacyjną” – zapowiedziała minister Głowala. – „obecnie jesteśmy w trakcie analizy uwag. Niedługo projekt trafi do konsultacji publicznych”.
Najważniejsze zapowiadane zmiany to:
- przeorganizowanie systemu transplantologii – połączenie trzech jednostek podległych w jedną (częściowo ma przejąć ona także zadania ministra zdrowia w zakresie transplantologii),
- dostosowaanie stanu prawnego do obecnej wiedzy medycznej,
- wprowadzenie zmian dotyczących pozwoleń na działalność transplantacyjną,
- ujednolicenie systemu nadzoru,
- doprecyzowanie przepisów dotyczących finansowania, pobierania i przeszczepiania komórek, tkanek i narządów,
- uregulowanie kwestii przeszczepów tzw. krzyżowych i łańcuchowych oraz pobierania materiału do przeszczepień od małoletnich