Choroby układu krążenia są przyczyną 45% zgonów w naszym kraju. Problemy z sercem dotyczą większości naszego społeczeństwa. Jak wskazują statystyki jedna na sto osób rodzi się z wrodzoną wadą serca. Jednak Polaków dotyka również coraz częściej problem nabytych wad serca, które są zazwyczaj wynikiem powikłań po przebytych chorobach infekcyjnych.
Problem wrodzonych wad serca dotyka 11 na 1000 noworodków w naszym kraju. Wady te powstają na skutek niewłaściwego wykształcenia struktur serca podczas rozwoju płodu. Są diagnozowane najczęściej tuż po narodzinach. Rzadko dotyczą zastawek, te głównie stanowią wady nabyte. Do najczęściej występujących nabytych wad serca należy zaliczyć: niedomykalność zastawki mitralnej, zwężenie zastawki mitralnej, niedomykalność zastawki aortalnej, zwężenie zastawki aortalnej oraz bardzo rzadko występującą niedomykalność lub zwężenie zastawki trójdzielnej.
„Na wady nabyte wpływała niegdyś najczęściej tzw. gorączka reumatyczna. Dotyczyło to przede wszystkim zastawki dwudzielnej (mitralnej) i doprowadzało do jej zwężenia, czasem również do niedomykalności. Mogło dotyczyć również zastawki aortalnej. Obecnie obserwujemy to bardzo rzadko ze względu na szczepienia i leczenie antybiotykam”i – tłumaczy prof. Robert Gil, Kierownik Kliniki Kardiologii Inwazyjnej Centralnego Szpitala Klinicznego MSWiA w Warszawie, dyrektor warsztatów WCCI.
Bez względu na rodzaj wady serca, jest ona najczęściej leczona kardiochirurgicznie. W przypadku wad wrodzonych zabieg przeprowadzany jest zazwyczaj zaraz po narodzinach. Jeśli natomiast operacja zostaje odłożona, zalecane jest, by pacjent pozostawał pod obserwacją kardiologa i kardiochirurga.
„Nie każdą wadę należy od razu leczyć inwazyjnie czy w sposób chirurgiczny. Wszystko zależy od rodzaju wady serca oraz tego, na ile jest ona zaawansowana”– dodaje prof. Robert Gil.
Największym problemem jest powszechnie panująca opinią, iż jakakolwiek forma aktywności fizycznej może zaszkodzić osobom z wadami serca. Najnowsze badania pokazują, że to właśnie ruch jest w stanie poprawić jakość życia osób z wadami serca.
Rozwiązaniem jest nowatorski projekt Fitnessu Medycznego działający w ramach globalnej inicjatywy Exercise is Medicine. Połączenie sportu i medycyny może zapewnić jak największe bezpieczeństwo i skuteczność podczas naszej aktywności fizycznej, a to wszystko dzięki ćwiczeniom z trenerem dopasowanym do indywidualnych potrzeb pacjenta, popartym konsultacjami z lekarzem.
„Wady serca na pewno są ograniczeniem w uprawianiu sportu, ale nie zawsze. Najważniejsza jest właściwa ocena wstępna i określone badania dodatkowe, które odpowiedzą na pytanie, jak bardzo zaawansowana jest wada. Niestety wady sinicze (związane z niedostatecznym nasyceniem tlenem krwi) dyskwalifikują z uprawiania sportu. Natomiast wady serca wymagające operacji nie są przeciwwskazaniem do aktywności fizycznej, trzeba je tylko zoperować, potem odczekać 6 miesięcy, poddać się ocenie lekarskiej i wtedy można już dopasowywać trening. Niezwykle ważny w takich wypadkach jest wywiad i badanie lekarskie, które już mogą odpowiedzieć na pytanie, jakie rodzaje treningu są odpowiednie. Przecież obecnie spotyka się grupy ćwiczących ze sztucznym sercem. Taki trening oczywiście prowadzi się przy pełnym monitoringu pracy serca. Trzeba pamiętać, aby nie rozpoczynać treningu na własną rękę, podążając za modą, czy znajomymi” – mówi Anna Plucik-Mrożek, prezes fundacji „Zaskoczeni wiekiem”.
Świadomość u pacjentów z wadami serca lub tuż po operacji wady serca, na temat możliwości podjęcia aktywności fizycznej jest niewielka. Często są zdziwieni, że systematycznie wykonywane ćwiczenia poprawią ich kondycję fizyczną, co sprzyja wydajniejszej pracy serca i spowalnia progres choroby.
„Łagodne wady serca nie powodują żadnych ograniczeń, pod warunkiem częstego monitorowania stanu zdrowia. Przy wadach umiarkowanych zaleca się zmniejszenie obciążeń treningowych i rodzajów sportów, zaś przy wadach istotnych niestety ograniczenia dotyczące treningu są już duże – można np. grać w golfa” – tłumaczy lek med. Anna Plucik-Mrożek.
Oczywiście najważniejszym przygotowaniem rozpoczęcia aktywności fizycznej w przypadku wad serca jest wizyta u lekarza i wykonanie odpowiednich badań dodatkowych określających stopień zaawansowania wady. Do niezbędnych badań należy wywiad i badanie przedmiotowe, ekg, echo serca, rtg klatki piersiowej i próba wysiłkowa, najlepiej odpowiadająca obciążeniom planowanego wysiłku.
„Niezdiagnozowana wada serca może skutkować groźnymi dla życia zaburzeniami rytmu serca, np. migotaniem przedsionków czy częstoskurczami nadkomorowymi lub komorowymi. Zaburzenia rytmu serca są najgroźniejsze ponieważ występują niespodziewanie i mogą prowadzić do nagłego zgonu sercowego. Narastanie niewydolności serca podczas treningu obarczone jest mniejszym ryzykiem, ponieważ narastająca duszność uniemożliwia prowadzenie dalej treningu, więc organizm sam ostrzega przed niebezpieczeństwem. Podobnie, środki ostrożności należy podjąć przed rozpoczęciem treningów w wypadku rozpoznania wypadania płatka zastawki. Tu po raz kolejny niezwykle ważny jest wywiad lekarski, ze szczególnym zwróceniem uwagi na przebyte w przeszłości omdlenia, utraty przytomności, występowanie nagłych zgonów sercowych w rodzinie” – komentuje lekarka.
Nie każdy jednak pamięta o badaniach przed rozpoczęciem regularnej aktywności fizycznej. To może stanowić duże zagrożenie w przypadku pacjentów kardiologicznych. Jeśli w ich dotychczasowym życiu nie było miejsca na aktywność fizyczną, wykonywanie ćwiczeń o dużej intensywności i dużym obciążeniu, może być dla tych osób zgubne.
„Nawet młody człowiek bez żadnych wcześniszych symptomów może umrzeć w czasie wysiłku fizycznego,. Może mieć np. niezdiagnozowaną wadę serca. Często dopiero przy ekstremalnym wysiłku wychodzą tego typu rzeczy i potencjalnie zdrowy młody człowiek, który bez dobrej diagnostyki wstępnej zaczyna ostro, wyczynowo trenować, po prostu umiera” – ostrzega prof. Adam Witkowski, Kierownik Kliniki Kardiologii i Angiologii Interwencyjnej Instytutu Kardiologii w Warszawie, Dyrektor Warsztatów Kardiologii Interwencyjnej.
Mimo coraz większego poziomu świadomości społecznej na temat aktywności u pacjentów kardiologicznych i jej korzystnym oddziaływaniu na zdrowie, nadal, ogromna część osób mających problemy z sercem nie chce podjąć próby zmiany stylu życia. Istnieją jednak zasady, które pozwolą nam bezpiecznie ćwiczyć i jednocześnie kontrolować swój organizm. Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) aż 80% przypadków chorób układu krwionośnego można uniknąć dzięki stosowaniu zasad profilaktyki. Wystarczy, więc 150 minut (2,5 h) wysiłku fizycznego w ciągu tygodnia, aby obniżyć ryzyko chorób serca aż o 30%.
Przed treningiem konieczne jest zmierzenie ciśnienia tętniczego. Przydatne jest zabranie ze sobą pulsometru oraz butelki wody. Należy pamiętać o przyjęciu leków, które zażywane są regularnie każdego dnia. Odpowiedni strój i obuwie zagwarantują komfort ćwiczeń.
W trakcie treningu należy regularnie uzupełniać poziom wody w organizmie przez dostarczanie płynów podczas wysiłku. Należy kontrolować intensywność treningu. Wszelkie symptomy i oznaki złego samopoczucia, bólu lub dyskomfortu natychmiast trzeba zgłaszać trenerowi. Warto unikać ćwiczeń, w których głowa znajduje się poniżej serca, ponieważ mogą one doprowadzić do wzrostu ciśnienia wewnątrz klatki piersiowej, co może podnieść ciśnienie tętnicze krwi. Zmiany pozycji z poziomej na pionową należy wykonywać powoli – nagły spadek ciśnienia, zwiększa prawdopodobieństwo zasłabnięcia, zaburzeń widzenia i poczucia słabości. Przy odczuwalnym dyskomforcie należy się zatrzymać i wyregulować oddech.
Po treningu warto pozwolić sobie na chwilę relaksu i wyciszenia. Konieczne jest również powtórzenie pomiarów i zapisanie uzyskanych wyników.
Zastosowanie tych kilku zasad nie tylko zapewni odpowiednie warunki do bezpiecznego wykonywania ćwiczeń, ale również pozwoli uzyskać odpowiednie efekty leczenia za pomocą ruchu.
Artykuł powstał w ramach II edycji wydarzenia „Spacer po zdrowie – zaproś swojego lekarza!”