20 lutego w Arkadach Kubickiego w Warszawie odbył się wernisaż „Kalendarza Artystycznego” Andrzeja Pągowskiego i Gedeon Richter Polska. W tym roku słynny grafik do współpracy zaprosił dwie artystki: Joannę Szumską i Renatę Magdę, które wspólnie z nim stworzyły portrety kobiet, w roli czterech żywiołów. Efektem jest zachwycający zbiór unikalnych dzieł sztuki.

Projekt realizowany jest od 14 lat. To limitowane wydawnictwo, w którym każdego roku prezentowane są dzieła stworzone przez polskich artystów. Trafia on do precyzyjnie wyselekcjonowanej grupy odbiorców, w tym liderów opinii w medycynie i farmacji.
– To unikatowe wydawnictwo stanowi siłę samą w sobie. Jego misją od początku jest zwrócenie oczu na kobiety, w kontekście ich fundamentalnej roli we współczesnym świecie. Jako lider i ekspert w obszarze zdrowia kobiet, czujemy się zobowiązani, aby szerzyć świadomość na temat ich zdrowia i profilaktyki. Kalendarz Artystyczny trafia do ściśle określonej grupy odbiorców, w tym liderów opinii ze świata medycyny, farmacji czy decydentów. Naszym celem jest zwrócenie ich uwagi na konieczność troski o zdrowie kobiet i szukania rozwiązań ułatwiających im codzienne życie – wyjaśnia Aneta Grzegorzewska, dyrektor ds. korporacyjnych i relacji zewnętrznych Gedeon Richter Polska. – Sztuka jest wyjątkowo skutecznym nośnikiem treści edukacyjnych, szczególnie, kiedy przybiera formę użytkową, a taki jest nasz kalendarz. Nie tylko inspiruje, ale łączy edukację i piękno w praktycznym przekazie, który zwraca uwagę na to, co naprawdę ważne – zdrowie i codzienne wsparcie kobiet – dodaje.
Celem projektu jest zwrócenie uwagi na profilaktykę zdrowia kobiet oraz poszukiwanie rozwiązań, które ułatwiają im codzienne życie. Sam w sobie jest zbiorem dzieł sztuki. – Wiedziałam, że „Kalendarz Artystyczny” jest unikatowy, dlatego byłam mile zaskoczona i wyróżniona zaproszeniem do projektu przez pana Andrzeja Pągowskiego – opowiada Joanna Szumska. – To duży prestiż być w gronie wybrańców, którzy do tej pory wnieśli swój wkład w ten projekt. Dodatkowo, zwrócenie uwagi na zdrowie poprzez sztukę jest niezwykle wartościowe, ponieważ angażowanie społecznych emocji wokół czegoś pięknego i twórczego ma ogromną moc – dodaje artystka.
Podobnego zdania jest malarka Renata Magda, która również stworzyła prace do tegorocznego „Kalendarza Artystycznego”. Zwraca uwagę, że było to wyzwanie. – Gdy zostałam zaproszona do projektu przez pana Andrzeja Pągowskiego, byłam mile zaskoczona i czuję się wyróżniona jako artystka, biorąc udział w tym projekcie – opowiada Renata Magda.



Zilustrować żywioły kobiet

Co roku „Kalendarz Artystyczny” tworzą nowe, wyjątkowe obrazy. Ich tematyka od zawsze jest związana z kobietą. W tym roku zadaniem twórców było przedstawienie kobiet przez pryzmat czterech żywiołów: Wody, Ognia, Ziemi i Powietrza.
Obie artystki przyznają, że do tej pory rzadko wykonywały prace na zamówienie, ale podjęły się tego zadania, bo w przypadku tego projektu było to ciekawe wyzwanie i to niezwykle ciekawe doświadczenie. – Rzadko maluję na zlecenie, jednak zadany temat był idealny, bo wpisuje się w moją twórczość – wyjaśnia Joanna Szumska, która często czerpie inspiracje z natury, muzyki i poezji. – W centrum niemal każdego mojego obrazu jest kobieta, a wokół niej buduję historię. Często stosuję metafory, co świetnie sprawdziło się w pracy nad „Kalendarzem Artystycznym”. Przykładowo, w portrecie „Kobiety-Ziemi” wykorzystałam owoce, bo to właśnie ziemia je rodzi. Błękitne wstążki obrazują rzeki, w tle widać szachownicę pól. Na tej konkretnej ilustracji widać także myszarkę, a te gryzonie często dokarmiam zimą. Całość jest więc nieprzypadkowa i bardzo spójna z moją koncepcją – wyjaśnia.

„Żywioły Kobiet” okazały się też ciekawą inspiracją dla Renaty Magdy, która również często na swoich obrazach przedstawia płeć piękną. Zwraca też uwagę na detale i krajobrazy. – Temat postanowiłam potraktować trochę symbolicznie – mówi. – Oprócz samotnej postaci kobiecej, która znajduje się w centrum uwagi, na moich ilustracjach nie brakuje elementów z papieru, które towarzyszą mi od lat i są dla mnie charakterystyczne. Przykładowo w mojej interpretacji „ziemia” to archetyp byka, który jest widoczny w postaci origami. Konsekwentnie, w portrecie „Kobiety-Powietrze” widać samolociki, przy temacie „wody” są to papierowe łódki, a na obrazie „ogień” widać złożonego z papieru raka. Nie do końca było mi łatwo tworzyć pod „temat”, ale widząc efekt ostateczny, wiem, że w tym przypadku mogłoby stać się to inspiracją dla mojej dalszej twórczości – opowiada artystka.
Technika a efekty

„Kalendarz Artystyczny” w całości jest spójnym projektem, mimo iż prace całkowicie się różnią. Nie tylko poprzez odmienną interpretację tematu, ale także konkretną technikę i styl danego artysty, co czyni wydawnictwo jeszcze bardziej ciekawym i niepowtarzalnym. – Przy pracy nad ilustracjami do „Kalendarza Artystycznego” w dużym stopniu skupiałam się na samym procesie tworzenia – opowiada Renata Magda. – Stosuję technikę akrylową, która obecnie należy do najpopularniejszych w malarstwie, a jeszcze na początku lat 2000 w ogóle nie była tak powszechna. Jedynym znanym wcześniej artystą, który eksperymentował z akrylem, był Zbigniew Beksiński. W pracy nad „Kalendarzem Artystycznym” z pewnością ta technika świetnie się sprawdziła, bo farby wysychają dość szybko. To pomogło mi w stworzeniu czterech obrazów w konkretnym czasie. Finalnie jestem bardzo zadowolona, a moim ulubionym obrazem z całej czwórki żywiołów jest „Powietrze”, bo dosłownie, tam można poczuć ten wiatr. Gdybym znów dostała propozycję stworzenia dzieł do „Kalendarza Artystycznego”, z pewnością bym się zgodziła. Ze strony pana Andrzeja Pągowskiego spotkałam się z dużą życzliwością i przychylnością, więc taka współpraca byłaby przyjemnością – podsumowuje.
Joanna Szumska także deklaruje, że ponownie chętnie zaangażowałaby się w prace nad „Kalendarzem Artystycznym” i jest zadowolona z ostatecznego efektu. – Tak jak wspomniałam, nie maluję na zamówienie, ale ten projekt tworzyłam z wielką przyjemnością – opowiada. – Obrazy maluję techniką olejną, która jest dosyć wymagająca. Muszę czekać aż warstwa wyschnie, aby położyć kolejną. To mnie dodatkowo motywowało, żeby się sprężyć. Inaczej z pewnością już bym zmieniała koncepcję, dokładała kolejne warstwy. Jestem bardzo zadowolona z tego, co stworzyłam – podsumowuje artystka.
Więcej informacji o „Kalendarzu Artystycznym” dostępnych jest na oficjalnej stronie: https://www.gedeonrichter.pl/kalendarz-artystyczny/
Foto: Marta Jakubiak, materiały organizatora