W Polsce już ponad 50 proc. osób ma otyłość lub nadwagę, które są ważnymi czynnikami ryzyka wystąpienia chorób sercowo-naczyniowych, w tym zawału serca. Ale problem ten coraz częściej dotyczy także dzieci.
Zdrowie człowieka zależy od jego stylu życia w ponad 50%, ale równie ważny wpływ na zdrowie przyszłego dorosłego mają zachowania kobiet podczas ciąży.
„Nadmierny przyrost wagi ciała w ciąży ma niebagatelny wpływ na ryzyko otyłości po ciąży i zwiększone ryzyko śmiertelności. W badaniach Mottoli Current Women’s Health Reviews 2015 mówimy nawet o cyklu otyłości: jeżeli matka przytyje w ciąży więcej niż 16 kg to dziecko rodzi się większe – zazwyczaj powyżej 4 kg, co powoduje zwiększone ryzyko otyłości u dziecka. Otyłość u dzieci zwiększa ryzyko cukrzycy i chorób sercowo naczyniowych w wieku dorosłym. Poza tym po takiej ciąży zostaje zwykle ok. 13 kg nadwagi, co wiąże się już z większą wyjściową wagą przy następnej ciąży” – stwierdza lek. med. Anna Plucik-Mrożek, Prezes Fundacji “Zaskoczeni wiekiem” i prekursorka Fitnessu Medycznego w Polsce.
Jak tłumaczą eksperci największą uwagę należy zwrócić na nadwagę i otyłość w czasie ciąży, ponieważ jest to okres, który ma wpływ na całe życie przyszłych pokoleń. Obecnie na świecie ok. 1 na 6 kobiet jest otyłych w czasie ciąży i 1 na 3 ma nadwagę. To bardzo dużo. Nadmierna waga zdobyta w ciąży wpływa na zwiększone ryzyko rozwoju cukrzycy ciążowej, co zwiększa ryzyko rozwoju cukrzycy typu 2 po ciąży. Poza tym nadwaga waga w ciąży powoduje zwiększone ryzyko nadciśnienia tętniczego, a co za tym idzie ryzyko rzucawki i rozwoju nadciśnienia tętniczego po ciąży.
„Im w rodzinie jest więcej osób otyłych, tym bardziej niezdrowy styl życia prowadzą i zwiększają stopień otyłości w rodzinie” – przestrzega lek. med. Anna Plucik-Mrożek.
Otyłość rodziców i nadwaga wieku dziecięcego przekłada się na choroby w dorosłym wieku. Pacjent, który jest otyły ma nie tylko wyższe wartości ciśnienia, nie tylko większe stężenie glukozy we krwi, większe stężenie insuliny, często zespół bezdechu sennego, co samo w sobie już stanowi niezależny czynnik ryzyka powikłań sercowo-naczyniowych.
Otyłość i nadwaga wiążą się też ze zjawiskiem insulinooporności. Oznacza to, że w organizmie takiej osoby są potrzebne wyższe stężenia insuliny, aby utrzymać prawidłowy poziom stężenia glukozy.
Wzrost masy ciała przykładowo o 10 kg, wiąże się z podwyższeniem ciśnienia skurczowego krwi o około 3 milimetry słupa rtęci i ciśnienia rozkurczowego o ponad 2 milimetry słupa rtęci. W skali populacji jest to dosyć duża wartość. Jeżeli porównamy osoby bez nadciśnienia z osobami z nadciśnieniem tętniczym, to prawie 70% mężczyzn z nadciśnieniem tętniczym jest otyłych. Nasuwa się więc wniosek, że większość otyłych ma podwyższone wartości ciśnienia tętniczego. A stąd już niedaleka droga do zawału serca.
Im więcej badań mamy do dyspozycji, tym bardziej świadomie możemy wpływać na jakość naszego życia, tak by w przyszłości uniknąć wielu chorób, w tym tych związanych z niewydolnością serca. Warto pamiętać również o tym, że nasze nawyki żywieniowe wpływają nie tylko na nas samych, ale również na nasze dzieci.