Obecni na jubileuszu prezesi Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego oraz konsultanci krajowi ds. kardiochirurgii oraz kardiologii przekonywali, że Polska nie ma powodów do wstydu.
„Są obszary, w których jesteśmy plasowani w europejskiej czołówce, np. w leczeniu ostrych zespołów wieńcowych” – mówił prof. Michał Tendera, kierownik III Kliniki Kardiologii Śląskiej Akademii Medycznej, prezes PTK w latach 1995 -1998. W ocenie prof. Witolda Rużyłły, dyrektora Instytutu Kardiologii w Aninie i prezesa PTK w latach 1999–2001, jesteśmy postrzegani w Europie jako kraj, który poradził sobie z chorobami serca.
Problemem jest jednak zbyt wysoka śmiertelność pacjentów w ciągu dwóch lat po przebytym zawale. Nie da się go rozwiązać bez współdziałania kardiologów z lekarzami poz. Zdaniem kardiologów, lekarze poz powinni przejąć opiekę nad tymi pacjentami w ramach opracowanego przez PTK i zaproponowanemu Ministerstwu Zdrowia modelowi optymalnej prewencji wtórnej. Według prof. Witolda Rużyłły, nie będzie to jednak możliwe bez podniesienia stawki kapitacyjnej, jaką otrzymują lekarze rodzinni. „Mądrzy i dobrze wykształceni lekarze poz powinni otrzymywać adekwatną stawkę za opiekę nad pacjentem kardiologicznym” – ocenia szef Instytutu Kardiologii.