Wystarczy porządny wydech, żeby zdiagnozować raka – na Europejskim Kongresie Onkologicznym w Amsterdamie zaprezentowano nowy test do diagnozowania raka żołądka i przełyku.
Badacze z brytyjskiego uniwersytetu ICL zidentyfikowali pięć związków chemicznych wskazujących na raka żołądka i przełyku. Substancje te są obecne w wydychanym powietrzu. W przeprowadzonych przez naukowców badaniach nowy test poprawnie wykrył chorobę u 85 proc. spośród ponad trzystu badanych. Próbki oddechu zebrano w Szpitalu Św. Marii, Imperial College Healthcare NHS Trust, w Szpitalu University College w Londynie i Szpitalu Marsden Royal w Londynie. Wśród nich u 163 osób zdiagnozowano raka żołądka lub przełyku, a u 172 osób nie wykazano raka, gdy miały endoskopię. Wszystkie próbki analizowano za pomocą techniki jonoselektywnej przepływowej spektrometrii masowej, dzięki której możliwy jest dokładny pomiar małych ilości różnych substancji chemicznych w mieszaninie gazów, takich jak powietrze.
Zdaniem specjalistów badanie oddechu może być wykorzystane jako nieinwazyjne badanie pierwszego rzutu w celu zmniejszenia liczby niepotrzebnie wykonanych endoskopii. W dłuższej perspektywie może to również oznaczać wcześniejsze rozpoznanie i leczenie oraz lepsze przeżycie.
Testy opracowano na podstawie wyników poprzednich badań, które sugerowały różnice w poziomach określonych substancji chemicznych (kwasu masłowego, walerianowego i heksanowego oraz butanalu i dekanalu) u chorych na raka przełyku lub żołądka i u pacjentów z górnymi objawami żołądkowo-jelitowymi bez raka.
Naukowcy zastrzegają oni jednak, że konieczne są kolejne badania na większej grupie. Badacze mają też w planach stworzenie testów oddechowych na raka jelita grubego i trzustki.