Jakie mogą być konsekwencje odczuwania pragnienia? Kiedy, ile i co pić, by być zadowolonym pracownikiem zadowolonego szefa?
Odpowiedzi w rozmowie red. Romana Czajarka z dr Joanną Orysiak z Centralnego Instytutu Ochrony Pracy – Państwowy Instytut Badawczy, zarejestrowaną podczas Kongresu „Nauka dla Społeczeństwa”.
Wiadomo, że odwodnienie organizmu jest niebezpieczne dla zdrowia, ale to nie wszystko. Niedostateczne nawodnienie ● zaburza szybkość reakcji, ● koncentrację, ● upośledza zdolność do wykonywania wysiłku fizycznego, ● a także sprawność manualną. To wszystko ma niezwykle istotny wpływ na całokształt pracy– na jej efektywność i wydajność człowieka.
Jak często, będąc w pracy, sięgasz po szklankę wody? Nigdy nie zapominaj, że w ciągu dnia należy pić regularnie co 20-30 minut małe ilości płynów, najlepiej wodę.
Pragnienie – przypomnienie czy alarm
Z pragnieniem jest problem. Kiedy człowiek zaczyna je odczuwać, jest już odwodniony. Za regulację gospodarki wodnej odpowiadają mechanizmy hormonalne, a dopiero później mechanizmy nerwowe uruchamiające uczucie pragnienia. Człowiek zaczyna je odczuwać, kiedy organizm jest już odwodniony w 2 proc. To niewiele, ale nie powinno do takich sytuacji dochodzić. Dlatego tak ważne jest, by nie zapominać o uzupełnianiu płynów, zwłaszcza gdy pracuje się w wysokiej temperaturze. Rozsądek i odpowiedzialność jeszcze większe należy zachować, gdy wykonuje się w takiej temperaturze pracę fizyczną. Na pewno nie powinno się wtedy bazować na pragnieniu.
Wiele organizacji zajmujących się bezpieczeństwem i ochroną pracowników apeluje, by w ciągu dnia regularnie uzupełniali płyny. Choć są też tacy, którzy nie są zwolennikami działania wyprzedzającego pragnienie i przestrzegają przed przewodnieniem organizmu, które notabene też jest niebezpieczne, ale ludzie doświadczają go dużo rzadziej.
I ważne ostrzeżenie nie tylko dla pracujących, ale też tych, którzy właśnie odpoczywają na zasłużonym urlopie: nie powinno się spożywać na raz płynów w ilości znacznie przekraczającej maksymalne wydalanie wody przez nerki (ok. 0,7-1,0 l/godz.).
Kawa, woda czy herbata?
Bez wątpienia nawodnią wszystkie trzy. Woda, bez dodatków, jest bezkaloryczna, dlatego uznawana jest za najlepszą. Herbata i kawa są zalecane, mają dużo właściwości prozdrowotnych, ale raczej w umiarkowanych ilościach. Kawa? 1-4 filiżanki dziennie, gdyż regularne spożycie do 400 mg kofeiny/dobę nie powoduje efektu diuretycznego. Kawa co prawda może nieco odwadniać, ale jedynie tuż po jej wypiciu, ostatecznie pozostając bez wpływu na nawodnienie organizmu w ciągu całego dnia.
Podsumowując: kawa i herbata tak, ale przede wszystkim woda.
Tylko która – z wodociągu, mineralna czy źródlana? Wszystko zależy, jaki chcemy osiągnąć cel.
Soki, napoje słodzone, zero cukru
Wszystkie są wolniej wchłaniane i w codziennej diecie raczej się ich nie zaleca. Ale jeśli już, to który wybrać? Według aktualnych zaleceń Instytutu Żywności i Żywienia dziennie można wypijać 1 szklankę soku owocowego/warzywnego, co odpowiada spożyciu 1 porcji owoców lub warzyw. Jednak zawsze lepiej bazować na świeżych warzywach i owocach jako bardziej wartościowych.
A jeśli już trzeba wybierać pomiędzy napojem słodzonym a sokiem owocowym? Lepiej sięgnąć po ten drugi. Jeśli napój słodzony, to lepiej ten ze słodzikiem, nie z cukrem.
Wszystkie niezbędne informacje o tym, jak prawidłowo nawadniać organizm, zostały przedstawione w „Zaleceniach na temat prawidłowego stanu nawodnienia wśród pracowników” wydanych przez Centralny Instytut Ochrony Pracy – PIB, a opracowanych przez Joannę Orysiak i Magdalenę Młynarczyk.
(MJ)