Szumy uszne to dolegliwość występująca nie tylko u dorosłych. Pojawiają się one u 6 proc. dzieci w wieku 7–12 lat, ale zdarza się, że odczuwają je również te młodsze. Niezależnie od zaleceń lekarza czy psychologa warto opracować wspólnie z dzieckiem jego własny „plan ratunkowy”. Ważne jest, aby w razie wystąpienia szumów usznych dziecko wiedziało, w jaki sposób sobie pomóc.
Przypomnijmy, określenie „szumy” obejmuje wszystkie wrażenia słuchowe: świsty, dudnienie, szelest, piski, trzaski i inne, które słyszane są tylko przez pacjenta. U dzieci, podobnie jak u osób dorosłych, mogą mieć różny stopień nasilenia – bywają na tyle łagodne, że nie przeszkadzają dziecku w codziennym funkcjonowaniu, ale też tak dokuczliwe, że utrudniają prawidłowy rozwój, naukę w szkole, codzienne funkcjonowanie dziecka i jego rodziny.
Przyczyny szumów usznych mogą być różne. Jedną z nich może być niedosłuch, dlatego, niezależnie od stopnia dokuczliwości szumów, dziecko w pierwszej kolejności powinno zostać wnikliwie zdiagnozowane w gabinecie audiologicznym. Zdarza się jednak, że nie ma żadnego medycznego uzasadnienia szumów słyszanych przez dziecko, problem ma wtedy prawdopodobnie podłoże psychologiczne. Dzieci z trudnościami psychicznymi, które zaczynają skarżyć się na szumy uszne, powinny być kierowane do specjalistów zdrowia psychicznego lub psychologii dziecięcej. Niezależnie jednak od zaleconego przez lekarza specjalistę postępowania medycznego, rehabilitacyjnego czy psychologicznego dziecku potrzebne jest wsparcie ze strony najbliższych mu osób – rodziców lub opiekunów.
Warto podkreślić, że nie istnieje jedna, sprawdzona metoda postępowania, która odpowiadałaby na potrzeby wszystkich dzieci i ich rodzin – każde dziecko doświadcza szumów usznych na swój własny sposób, zatem środki zaradcze też należy dobierać indywidualnie. Rodzice/ opiekunowie, czyli osoby będące najbliżej dziecka i najlepiej znające jego zachowania, emocje, potrzeby, mają szansę na wypracowanie wspólnie z nim dobrze działających strategii radzenia sobie z szumami usznymi na co dzień. W tym artykule podpowiadamy, co może w tym pomóc.
Bądź blisko
Zwracaj uwagę na stan dziecka – zarówno psychiczny, jak i fizyczny. Czy dziecko skarży się na jakieś dolegliwości, bóle? Czy ma kłopoty ze snem, z zasypianiem? Jak się na co dzień zachowuje – czy często jest rozdrażnione, zdenerwowane lub przeciwnie – wycofane, przygaszone? Czy ma problemy w szkole? Czy często słucha głośnej muzyki, czy używa słuchawek dousznych? Warto przy tym zidentyfikować zwłaszcza te sytuacje, które wywołują u dziecka niepokój, napięcie czy lęk, ponieważ stres z reguły powoduje nasilenie szumów usznych. Uzyskana w ten sposób wiedza pozwoli na lepsze zrozumienie zachowań i reakcji dziecka, a ponadto może być dobrym punktem wyjścia do zastanowienia się i rozmowy, jak najlepiej można pomóc dziecku skarżącemu się na szumy uszne w jego codziennym funkcjonowaniu.
Rozmawiaj
Warto porozmawiać z dzieckiem w sposób dostosowany do jego wieku i możliwości poznawczych, wyjaśniając, co to są szumy uszne. Dobra wiadomość jest taka, że dzieci na ogół są zadowolone z odkrycia, że wiele innych dzieci też słyszy w uszach różne dźwięki. Bardzo małe dzieci lubią proste wyjaśnienia. Można więc na przykład powiedzieć, że szumy uszne to dźwięki, które wydają nasze uszy, gdy pracują, podobnie jak bulgotanie czy burczenie, które słychać z brzuszka. Starszym dzieciom nietrudno jest zwykle zrozumieć, że pojawianie się szumów usznych wiąże się z odczuwanymi emocjami, wydarzeniami czy myślami. Warto użyć porównań lub historii, które są dziecku znane z jego własnego doświadczenia – wtedy łatwiej mu będzie oswoić się z myślą, że w określonych sytuacjach może słyszeć szumy.
Słuchaj
Równie ważne jest to, aby wysłuchać, co samo dziecko mówi o tej dolegliwości, dowiedzieć się: jaki szum w uszach słyszy? Czy może coś przypomina mu ten dźwięk, z czymś się kojarzy (np. czy brzmi to jak skrzypienie schodów, warczenie silnika, szum wiatru, lejącej się wody z prysznica, a może słyszy pisk jakiegoś zwierzątka)? Czy szum słyszany w głowie wywołuje u niego strach/ niepokój lub zdenerwowanie? Kiedy dziecku najtrudniej jest sobie z nim poradzić? Z badań specjalistów z Kliniki Szumów Usznych Instytutu Fizjologii i Patologii Słuchu w Kajetanach wynika, że dzieci o wiele rzadziej niż dorośli narzekają na szumy uszne, a czasem w ogóle nie zwracają na nie uwagi, traktując ich występowanie jako normalne zjawisko. Szumy uszne mogą być jednak bardzo dokuczliwe i przez to na przykład wpływać na wyniki w nauce bądź utrudniać dziecku relacje z rówieśnikami. Niezależnie od natury i stopnia nasilenia szumy uszne mogą wywoływać lęk u dziecka, np. poprzez skojarzenie odbieranego dźwięku z jakąś niepokojącą sytuacją. Ważne jest wtedy, aby poznać te obawy, by móc odpowiednio zareagować.
Pokaż, że „można coś z tym zrobić”
Poza wyjaśnieniem natury szumów usznych ważne jest pokazanie dziecku i wykształcenie w nim poczucia, że „można coś z tym zrobić”. Ze względu na fakt, że stresujące sytuacje powodują nasilenie szumów, a dzieci przejmują się wieloma sprawami i zazwyczaj reagują bardzo emocjonalnie, warto nauczyć je prostych sposobów odprężania się. Istnieje wiele metod relaksacji opisanych w internecie czy książkach. Poniżej prezentujemy dwa przykłady, które można dostosować do wieku dziecka.
Głębokie oddychanie (balonik) – polega po prostu na spokojnym i głębokim oddychaniu. Podczas robienia wdechu należy policzyć do trzech, pięciu lub ośmiu (w zależności od możliwości dziecka), na chwilę zatrzymać oddech, a potem zrobić długi wydech. Starsze dzieci mogą same liczyć w myślach; najmłodsze mogą wyobrazić sobie, że ich brzuszek to balon, który podczas wdechu należy napełnić powietrzem (brzuch robi się okrągły), a podczas wydechu – całe powietrze wypuścić, żeby balon zrobił się miękki (a brzuch – płaski). Kilkakrotne powtórzenie tej techniki wyrównuje oddech i działa odprężająco.
Napinanie palców u stóp (małpia łapka). Dziecko staje w lekkim rozkroku, na początku najlepiej boso, żeby widziało ułożenie palców. Stara się rozstawić palce u nóg jak najszerzej, tak żeby się nie dotykały, liczy do ośmiu i rozluźnia stopę. Powtarza ćwiczenie kilka razy. Dzieciom można powiedzieć, że stopa ma przypominać małpią łapkę, której palce są bardzo elastyczne i zwinne, lub że na palcach u nóg siedzą motylki, a i ich skrzydła nie mogą się ze sobą stykać.
Powyższe metody można modyfikować w zależności od sytuacji i wieku czy potrzeb dziecka. Dobrze jest odwołać się do jego miłych przeżyć: małpią łapkę może zastąpić łapką ulubionego kota, który wyciąga pazurki, a nadmuchiwany „balonik” może być w ulubionym kolorze itp. Na początku ważne jest praktykowanie tych ćwiczeń razem z dzieckiem w różnych sytuacjach w życiu codziennym. Z czasem może się okazać, że w stresującej sytuacji dziecko samo skorzysta z którejś z metod albo wymyśli jakąś własną. Istotne jest, że nie tylko pomagają się zrelaksować, lecz także odwrócić uwagę od słyszanego w uszach czy głowie szumu.
Uruchamianie wyobraźni to kolejny sposób na odwracanie uwagi od szumów usznych. Małe dziecko można zachęcić, by spróbowało nazwać i zobrazować swoje szumy uszne – narysować, ulepić z plasteliny, zbudować z klocków itp. To pozwoli mu lepiej poznać swoją dolegliwość, nada jej kształt, zamieni niewidzialne zjawisko na coś, co można zobaczyć. Dzięki temu dziecko może zyskać poczucie kontroli nad swoim szumem usznym, który nie będzie już dla niego nieznanym, niewidzialnym „natrętem”. Efektem może być złagodzenie objawów i/ lub zmniejszenie rozdrażnienia z powodu odczuwania szumów usznych. Rysunek czy też inne odzwierciedlenie wrażeń słuchowych może się zmieniać w zależności od dnia – nastroju dziecka, jego samopoczucia, doznawanych emocji, codziennych doświadczeń.
Starszemu dziecku można podpowiedzieć inną metodę: poprosić, by przypomniało sobie te sytuacje, w których nie odczuwało szumów usznych lub były one bardzo niewielkie, i zasugerować, by przywoływało je w pamięci w momencie, kiedy szumy stają się dokuczliwe. Można też zachęcić, by zrobiło listę takich sytuacji lub rzeczy, do których „uśmiecha się na samą myśl”.
Zadbaj o wsparcie w szkole
Dokuczliwe szumy uszne nierzadko są przyczyną problemów z nauką w szkole i trudności w kontaktach z rówieśnikami. W konsekwencji u dziecka mogą pojawić takie emocje jak: złość, frustracja, poczucie bezradności, poczucie bycia gorszym i in. Istnieje wiele sposobów na zmniejszenie wpływu szumu w uszach mającego związek z pobytem w szkole. W celu opracowania planu wspierającego, należy przyjrzeć się trudnościom, jakie dziecko napotyka podczas lekcji. Może na przykład nie rozumieć, co mówi nauczyciel, kiedy w klasie uczniowie rozmawiają między sobą, lub przeciwnie – może mieć kłopoty z koncentracją w warunkach ciszy, np. podczas klasówki lub cichego czytania/ rozwiązywania zadań.
„Wyzwalaczem” szumów usznych może być zarówno cisza, jak i hałas, są nim także stres i sytuacje naładowane emocjonalnie, np. krzyki uczniów, niechęć czy zniecierpliwienie okazywane przez nauczyciela, lęk przed lekcją nielubianego przedmiotu/ nauczyciela itd. Niezależnie jednak od rodzaju problemów (u każdego dziecka mogą być one trochę inne), warto m.in.:
Opracować wspólnie z dzieckiem „plan ratunkowy”. Ważne jest, aby w razie wystąpienia szumów usznych dziecko wiedziało, w jaki sposób sobie pomóc. Dzięki temu nie będzie się czuło bezradne, co więcej, będzie miało poczucie, że kontroluje sytuację. Można na przykład przygotować kartę z wybranymi przez dziecko metodami samopomocy przedstawionymi słownie lub rysunkowo. Chodzi o to, by w przypadku wystąpienia szumów usznych mogło ono od razu sięgnąć po swoją kartę i szybko przypomnieć sobie wybrane metody – ulubione relaksacje, miłe wydarzenia itp.
Poćwiczyć z dzieckiem umiejętność proszenia o pomoc. Warto upewnić się, czy w razie potrzeby dziecko będzie umiało poprosić o pomoc nauczyciela czy rówieśników. Wiele dzieci – zarówno tych mniejszych, jak i nastolatków – wstydzi się poprosić o pomoc, upewnić się, czy dobrze coś zrozumiało, lub też o coś zapytać. Czasem po prostu dziecko nie wie, jak to zrobić, albo nie potrafi wyjaśnić, o co chodzi. Może się też bać, że np. zostanie niezrozumiane czy wyśmiane. Już samo doświadczanie szumów usznych jest wystarczająco stresujące w warunkach szkolnych, dlatego warto porozmawiać z dzieckiem, wyjaśnić, że w proszeniu o pomoc nie ma nic wstydliwego, że jeśli nie da sygnału, że potrzebuje pomocy, nauczyciel/ rówieśnicy raczej sami się tego nie domyślą.
Uzyskać wsparcie ze strony szkoły, ponieważ dziecko spędza w szkole wiele godzin, a od wyników w nauce w dużej mierze zależy jego przyszłość. Z uwagi na to, że wielu ludzi myśli, że szumy uszne występują tylko u starszych osób, warto porozmawiać z nauczycielem i wyjaśnić, co to za dolegliwość i z jakimi problemami zmaga się uczeń/ uczennica. Ważne będzie m.in. wspólne wypracowanie – rodzica, dziecka i nauczyciela – możliwych metod wsparcia. Czasami niewiele potrzeba, by ułatwić funkcjonowanie w szkole ucznia z szumami usznymi, np.:
– zmiana miejsca siedzącego w klasie, jeśli np. uczeń siedzi przy drzwiach, a z korytarza dobiega hałas, który powoduje szumy uszne;
– jeśli szum uszny nasila się w ciszy (podczas klasówki, cichego czytania itp.), pomocne będzie wykorzystanie dźwięku otoczenia, np. miejsce koło działającego wentylatora lub pozwolenie na pisanie sprawdzianu w osobnym pokoju, w którym można włączyć urządzenie generujące niski poziom dźwięku;
– ustalenie z nauczycielem sposobu powiadamiania go w trakcie zajęć o wystąpieniu szumów usznych, które uniemożliwiają zrozumienie lekcji; może to być np. kartka w umówionym kolorze, którą uczeń będzie mógł pokazać nauczycielowi, nie przerywając mu prowadzenia lekcji;
– w razie potrzeby umożliwienie uczniowi zrobienia krótkiej relaksacji poza klasą.
Wsparcie ze strony rodziców, nauczycieli nie zlikwiduje szumów usznych u dziecka. Może jednak przyczynić się do tego, że ta dolegliwość stanie się mniej dokuczliwa – dziecku po prostu będzie łatwiej z nią funkcjonować. Co więcej, sugerowane powyżej metody mogą pomóc dziecku także w innych stresujących sytuacjach.
Aleksandra Mankiewicz-Malinowska
Na podstawie: British Society of Audiology, Tinnitus in Children. Practice Guidance, March 2017