Miniony tydzień okazał się rewolucyjny nie tylko dla kardiologów, ale również dla całego systemu ochrony zdrowia w Polsce. Po miesiącach debat, opiniowania i konsultacji z decydentami oficjalnie opublikowano zarządzenie Prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia, które koryguje niedoszlifowany zdaniem specjalistów program Koordynowanej Opieki Specjalistycznej dla pacjenta po zawale mięśnia sercowego.
Choć przez ostatnie miesiące środowisko kardiologów jednogłośnie mówiło, że długo oczekiwane świadczenie było dobrą decyzją, wyraźnie wskazywano również na konieczność wprowadzenia niezbędnych poprawek do kluczowych elementów programu, które w sposób znaczny zaburzały jego funkcjonowanie. Wśród krytykowanych punktów wymieniano m.in. problemy z rozliczeniem pacjenta, który program ukończył przedterminowo lub kontynuował go w innej placówce, niejasne kryteria samego przyłączenia szpitala do realizacji, brak współczynnika korygującego dla dużych ośrodków i instytutów czy nieuwzględnienie części procedur elektrokardiologicznych.
Ta sytuacja ma się jednak zmienić. W ubiegłym tygodniu opublikowana została nowa wersja zarządzenia Prezesa NFZ w sprawie określenia warunków zawierania i realizacji umów w rodzaju leczenie szpitalne, które wdrożone zostanie w trakcie trzydziestu najbliższych dni. Korekta jest efektem wielomiesięcznych prac reprezentantów środowiska kardiologicznego oraz Narodowego Funduszu Zdrowia ze wsparciem Ministerstwa Zdrowia. Przyjęte właśnie rozporządzenia wraz ze znaczną korektą dotychczasowego programu KOS-zawał doprecyzuje problematyczne nieścisłości, a sam program stanie się unikalnym rozwiązaniem nie tylko w skali Polski, ale również Europy.
- To prawdziwy przełom. KOS-zawał został jasno zdefiniowany w zakresie trzech modułów: leczenia szpitalnego, okresu rehabilitacji oraz prowadzenia pacjenta w trybie ambulatoryjnym. Jasno opisano dotychczasowe nieścisłości w kwestii przyłączania się do programu, zakończenia czy rozliczenia oraz uniezależniono od programu mnożnik dedykowany dużym ośrodkom i szpitalom klinicznym. Co więcej, zwrócono uwagę na czynnych zawodowo pacjentów i zaproponowano jasne zapisy dodatkowego premiowania ośrodków, które w ciągu czterech miesięcy od incydentu wydadzą zaświadczenie o możliwości kontynuacji pracy zawodowej. W nowym zarządzeniu widzimy też wszystkie dostępne na rynku procedury elektrokardiologiczne – tłumaczy prof. Dudek.
Czy to oznacza, że wieloletnie prace nad osiągnięciem kompleksowego, efektywnego i propacjenckiego programu Koordynowanej Opieki Specjalistycznej zakończyły się sukcesem? Zdaniem prof. Dudka, obecny kształt świadczenia to nowa, rewolucyjna jakość nie tylko w kardiologii, ale i całej opiece medycznej. Bardzo wiele zależy jednak od zrozumienia i poczucia odpowiedzialności samych chorych za swoje zdrowie.
- To wręcz niebywałe, że w tak krótkim czasie stworzono systemową opiekę całodobowego ratowania pacjentów z zawałami serca na terenie całej Polski – od wejścia do karetki po roczną obserwację. Można powiedzieć, że ten sukces może zepsuć już tylko pacjent. Jeśli chorzy nie docenią opcji możliwości skorzystania z pełnej farmakoterapii, rehabilitacji i opieki lekarskiej, która ma całkowicie przywrócić do funkcjonowania zawodowego czy – w przypadku seniorów – po prostu komfortowego, to jest to działanie na szkodę własnego zdrowia. Trzeba pamiętać, że pacjent to nie tylko prawa, ale i obowiązki, a zwłaszcza niezbędna wewnętrzna motywacja do życia i zdrowia, do dbanie o nie. W Polsce nadszedł czas, aby pacjenci o wiele mocniej zaangażowali się w troskę o profilaktykę i swoje zdrowie, a także współtworzenie nowoczesnego systemu ochrony zdrowia w Polsce – podsumowuje ekspert.
Prof. Dudek podkreśla, że korekta rozporządzenia KOS-zawał daje pacjentom zapewnienie o szybkiej i efektywnej pomocy udzielonej przez specjalistów oraz kompleksowej, w pełni spersonalizowanej opiece i monitoringu na rok po niebezpiecznym incydencie wraz z pełną edukacją o chorobie wieńcowej oraz czynnikach ryzyka. Eksperci liczą na to, że do programu przystępować będzie nawet do 80 proc. zawałowców z całego kraju, leczonych zarówno w ośrodkach ujętych w tzw. sieci szpitali, jak i poza nią. To wielka szansa poprawy aktualnej sytuacji, gdy aktualnie tylko co trzeci pacjent uczestniczy w rehabilitacji. Środowisko kardiologów inwazyjnych podkreśla, że zeszłotygodniowa korekta to historyczny sukces, który jest efektem owocnego dialogu i świadectwem wartości przedstawianych przez nich danych oraz merytorycznych dyskusji z Narodowym Funduszem Zdrowia oraz Ministerstwem Zdrowia.