NOWOŚĆ!Już dziś zapisz się, aby otrzymywać nasz newsletter! Zapisz się 

Wszechstronny lekarzLEKARZ

Kosmiczne śmieci

Czy pozostawione w przestrzeni pozaziemskiej obiekty zagrażają ludziom? Co dzieje się z nimi, kiedy przestają być użyteczne? Tajemnice galaktyki przybliża Błażej Marciniak, ekspert Sieci Badawczej Łukasiewicz – Instytut Lotnictwa, w rozmowie z Darią Kwiecień, zarejestrowaną podczas Kongresu „Nauka dla Społeczeństwa”.

Ludzie wysyłają w kosmos coraz więcej. Uzależnili się już od systemów satelitarnych. Nie wyobrażają sobie funkcjonowania chociażby bez nawigacji satelitarnej. Dodatkowo ceny wysłania czegoś w kosmos maleją.

Na 25 tys. zidentyfikowanych obiektów, zaledwie 2 tys. są funkcjonującymi satelitami. W przestrzeni kosmicznej jest już ogromnie dużo rzeczy, które po prostu tam zostały i orbitują wokół Ziemi, niczemu nie służąc. Zderzają się tam i generują jeszcze więcej odłamków.

Na niskich orbitach często dochodzi do deorbitacji, kiedy grawitacja ściąga obiekt i w atmosferze ulega on spaleniu. Jednak nierealne jest, by z orbit dalekich zorbitował on sam.

Praktykowało się umieszczanie niepotrzebnych obiektów na tzw. orbicie cmentarnej, czyli wysyłało je na jeszcze bardziej odległą orbitę, zakładając, że nie będzie ona nikomu potrzebna, że nikt nie będzie nic umieszczał tak daleko. W ten sposób na jednej z orbit utworzono pas obiektów, które niczemu nie służą i krążą w przestrzeni.

Czy kosmiczne śmieci zagrażają ludziom? Czy istnieje prawdopodobieństwo, że któryś z nich spadnie na Ziemię?

Jak wyjaśnia ekspert, prawdopodobieństwo jest niewielkie. – Staramy się dokonywać kontrolowanej deorbitacji, tak by duże obiekty nie stanowiły zagrożenia dla życia ludzkiego, by satelita rozpadał się na kawałki na tyle małe, że ulegną spaleniu w atmosferze – mówi Błażej Marciniak.

Obawa, że lada moment ludzie nie będą mogli wysłać nic więcej w kosmos, bo będzie tam zbyt wiele obiektów, jest całkiem uzasadniona. Naukowcy już pracują intensywnie, by opracować rozwiązania umożliwiające usunięcie pozostawionych tam śmieci. W Polsce jest kilka firm i instytutów badawczych, które myślą o takich rozwiązaniach, jak np. wysyłanie robotów czy siatek, które będą wychwytywać kosmiczne śmieci.

Każdego dnia na Ziemię spada deszcz kosmicznego gruzu. W maju 2020 roku 18-tonowy rdzeń chińskiej rakiety w niekontrolowany sposób wszedł w atmosferę po tym, jak został użyty do wystrzelenia bezzałogowej eksperymentalnej kapsuły. Gruz z jej korpusu, w tym 12-metrowa rura, spadł na dwie wioski na Wybrzeżu Kości Słoniowej i spowodował uszkodzenia budynków. Rok później kolejny 18-tonowy rdzeń rakiety wszedł w sposób niekontrolowany w atmosferę po tym, jak został użyty do wystrzelenia części nowej chińskiej stacji kosmicznej na niską orbitę okołoziemską. Tym razem szczątki spadły do Oceanu Indyjskiego.

Czy sprzątanie kosmosu to pomysł na biznes przyszłości?

Niektóre firmy już o tym myślą. Europejska Agencja Kosmiczna planuje opracować śmieciarkę kosmiczną i w pracach nad tym rozwiązaniem Polscy naukowcy mają swój udział. W Instytucie Lotnictwa rozwijany jest unikatowy na skalę światową system, w którym silnik na stały materiał pędny, traktowany będzie jako moduł doczepiany do obiektu satelitarnego, który będzie można później zdeorbitować.

Wysyłając satelitę w kosmos, nie chcemy śmiecić – podkreśla Błażej Marciniak. Silniki na stały materiał, znane z pocisków rakietowych, mają w sobie cząstki metali i generują bardzo dużo małych cząsteczek wystrzeliwanych w przestrzeń. Naukowcy chcą opracować materiał pędny, który nie będzie ich zawierał. To duże wyzwanie, ale prace już się rozpoczęły.

Zobacz całą rozmowę:

Powiązane artykuły
LEKARZWszechstronny lekarz

Szpiczak to coraz częściej choroba przewlekła

Dzięki nowym lekom i schematom leczenia dla coraz większej liczby pacjentów szpiczak plazmocytowy staje się chorobą przewlekłą. Warunkiem jest jednak wczesne zdiagnozowanie,…
Wszechstronny lekarzLEKARZ

Magazyn „The Lancet” o polskim smogu

W najnowszym wydaniu magazynu medycznego „The Lancet” ukazały się artykuł prezentujący wyniki kilkuletniej pracy naukowców z Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku. Badacze przeanalizowali…
AktualnościWszechstronny lekarz

Równi w domu – równi w pracy. To się wszystkim opłaca

W wyniku wejścia w życie dyrektywy work-life balance, rośnie liczba ojców korzystających z urlopów rodzicielskich. W 2023 roku już 19 tys. ojców skorzystało…
Zapisz się, aby otrzymywać nasz newsletter

    Dodaj komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *