W przyjętej 23 marca ustawie o sieci szpitali poziom sercowo-naczyniowy nie został uwzględniony. Kardiologia może być składową w szpitalach, które weszły do sieci, jednak gwarancja finansowania nie obejmuje monoprofilowych jednostek. Tymczasem zgodnie z najnowszymi danymi małe ośrodki kardiologii zabiegowej wykonują 65 proc. wszystkich zabiegów angioplastyki wieńcowej z czego aż 70 proc. to ostry zawał serca!
W przypadku likwidacji NFZ sytuacja kardiologii poza siecią stanie się jednak niepewna i zagrażać będzie bezpieczeństwu pacjentów.
„W obecnym modelu ustawy, czyli w kardiologii poza siecią, część jednostek będzie mieć ryczałtowe kontrakty gwarantowane, a część będzie finansowana z konkursów, tylko pojawia się pytanie, co się stanie z tymi kontraktami w przypadku likwidacji NFZ? Podobnie, konkursy dla szpitali poza siecią zostaną przeprowadzone na jakiś czas, a co po zakończeniu tego okresu? To w ogóle nie jest ustalone w ustawach. Status konkursów na ten moment pozostaje nieznany. Czekamy na więcej szczegółów ze strony Ministerstwa Zdrowia” – mówi prof. Dariusz Dudek, Przewodniczący Rady Instytutu Kardiologii Collegium Medicum UJ.
NFZ przyjął kryterium Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego, że do sieci będą kwalifikowały się ośrodki wykonujące co najmniej 400 PCI (angioplastyk wieńcowych) na rok. Ze wstępnych analiz NFZ wynika, że ok. 20 cathlabów może się nie zakwalifikować.
„Wymaga to dodatkowej analizy terytorialnej i zrobienia symulacji. I to z pewnością zrobi NFZ. Natomiast my przeprowadzimy takie analizy z punktu widzenia poziomu sercowo-naczyniowego i stworzymy swoją niezależną mapę. Kolejny problem tkwi w tym, że nikt nie obliczył, które szpitale wchodzą do sieci, a które nie. Nie ma danych, które oddziały kardiologiczne wejdą w systemie konkursowym i za jakie pieniądze”? – pyta prof. Dudek.
Kardiolodzy liczą więc na jasne stanowisko Ministerstwa Zdrowia w sprawie zapewnienia stabilności opieki kardiologicznej i bezpieczeństwa pacjentów w kardiologii poza siecią.
„Chcielibyśmy, żeby Ministerstwo Zdrowia w sposób jasny określiło trwały model finansowania kardiologii, tak jak to zrobiono w pierwszej fazie, kiedy funkcjonuje Narodowy Fundusz Zdrowia oraz, żeby w trwały i jasny sposób określiło kontynuację finansowania dla kardiologii inwazyjnej, nawet po ewentualnej likwidacji NFZ” – stwierdza prof. Dudek.