W imieniu lekarzy skupionych w Porozumieniu Pracodawców Ochrony Zdrowia mijający 2017 rok ocenia Bożena Janicka, prezes PPOZ:
Mijający rok 2017 obfitował w rekordową ilość aktów prawnych wydanych przez resort zdrowia. Zdecydowana większość z nich miała charakter porządkowy lub uszczegóławiający istniejące już przepisy, pozostając bez istotnego wpływu na system ochrony zdrowia. Jedynie ustawa o tzw. „sieci szpitali” oraz ustawa o podstawowej opiece zdrowotnej taką rolę mogą odegrać. Wspólną ich cechą jest preferowanie sektora publicznego i wyraźna niechęć dla sektora prywatnego. Także to co je łączy to przekonanie ustawodawcy o wyższości opieki koordynowanej nad formami opieki niezintegrowanej. To co musi niepokoić środowisko lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej, zarówno tych, którzy są właścicielami placówek poz jak i tych , którzy są w nich zatrudniani, to częstotliwość zmian oraz ich gwałtowność. Praktycznie po każdych wyborach, za sprawą decyzji politycznych, systemem ochrony zdrowia wstrząsa kolejna rewolucja.
Nie inaczej odbierane są zmiany obecne. Nie wiem skąd bierze się przy tym ta pewność, to przekonanie, że wymyślone w zaciszach urzędniczych gabinetów rozwiązania uda się skutecznie wdrożyć bez odpowiednich środków finansowych oraz bez odpowiednio przygotowanych kadr medycznych. Tych ostatnich po prostu nie ma. Faktu tego nie zmieni się przez wymyślanie wzorów matematycznych wyliczania ich liczby. Kadry te trzeba wykształcić i zachęcić do pracy w polskich gabinetach.
Trzeba też pamiętać o tym, że każda zmiana to tak naprawdę inwestycja w nowe rozwiązania. Dlatego musi być dobrze przemyślana i posiadać odpowiednie zabezpieczenie finansowe. Dla ustawy u podstawowej opiece zdrowotnej tego zabezpieczenia finansowego nie widać. Dlatego nie wróżę jej przyszłości, dobrej przyszłości. Widocznie na dobrą ustawę o poz musimy jeszcze poczekać.