NOWOŚĆ!Już dziś zapisz się, aby otrzymywać nasz newsletter! Zapisz się 

InnowacjeWszechstronny lekarz

Przełom w leczeniu białaczki?

Wiele wskazuje na to, że chorzy na przewlekłą białaczkę limfocytową (PBL) po zastosowaniu leczenia wolnego od chemioterapii będą mogli odstawić leczenie, co pozwoli organizmowi na regenerację, a osobom z PBL w znakomity sposób podniesie komfort życia.

Rok 2018 przyniósł wiele dobrego pacjentom z przewlekłą białaczką limfocytową (PBL). Część polskich pacjentów, a dokładnie chorzy z nawrotową, oporną PBL, u których występuję delecja 17p lub mutacja TP53 zyskali dostęp do leku ratującego życie. W tym samym czasie ogłoszono również wyniki badania, z których wynika, że u pacjentów leczonych wenetoklaksem w połączeniu z rytuksymabem możliwe jest zakończenie leczenia po 2 latach bez postępu choroby. Czy jesteśmy świadkami przełomu w leczeniu przewlekłej białaczki limfocytowej?

Przewlekła białaczka limfocytowa to najczęściej występujący nowotwór krwi. W Polsce choruje ok. 17 000 osób, a każdego roku diagnozuje się 1 900 nowych przypadków. Choroba zwykle postępuje powoli, a 1/3 pacjentów nigdy nie będzie wymagała leczenia i pozostanie jedynie pod obserwacją lekarza. PBL powstaje w wyniku mutacji komórki zwanej limfocytem B. Najtrudniejsza w leczeniu jest taka postać PBL, gdzie następuję nawrót choroby i oporność na dotychczas stosowane i dostępne opcje leczenia.

Pierwszym osiągnięciem w leczeniu przewlekłej białaczki limfocytowej było wprowadzenie ibrutynibu – terapii, która hamuje namnażanie się komórek nowotworowych. Mechanizm działania tego leku wymaga jego ciągłego stosowania do progresji, czyli dalszego rozwoju choroby. W 2017 roku został zarejestrowany kolejny innowacyjny lek – wenetoklaks o innym mechanizmie działania. Wenetoklaks przywraca naturalne zdolności komórek nowotworowych do programowanej śmierci komórek, czyli apoptozy. Dzięki temu mechanizmowi z organizmu usuwane są zużyte lub uszkodzone komórki.

W listopadzie 2018 roku opublikowano wyniki badania, z którego wynika, że możliwe jest zakończenie podawania terapii (wenetoklaksu w połączeniu z rytuksymabem) po 2 latach leczenia. Możliwe jest to ze względu na wysoką skuteczność tej wolnej od chemioterapii formy leczenia PBL. To oznacza, że pacjent może uniknąć działań niepożądanych i do momentu, kiedy choroba znowu zacznie się rozwijać, nie myśleć
o trudach choroby. Leczenie pacjentów z nawrotową, oporną PBL wenetoklaksem w połączeniu z rytuksymabem zostało zarejestrowane na podstawie badania MURANO, w którym brali udział również polscy pacjenci.

Badanie MURANO

W badaniu MURANO wzięło udział 389 pacjentów cierpiących na nawrotową, oporną PBL, którzy wcześniej poddani byli przynajmniej jednej terapii. Badanie zaprojektowano w celu oceny skuteczności i bezpieczeństwa stosowania leku wenetoklaks w skojarzeniu
z rytuksymabem. Średnia wieku pacjentów uczestniczących w badaniu wynosiła 65 lat (przedział wiekowy: 22-85 lat).

Badanie wykazało istotną statystycznie poprawę w zakresie czasu przeżycia wolnego od postępu choroby (ang. PFS – progression-free survival) u pacjentów, którzy otrzymywali wenetoklaks w skojarzeniu z rytuksymabem. Redukcja ryzyka dalszego rozwoju choroby lub zgonu pacjenta po 2 latach leczenia wyniosła aż 83%. U 87% pacjentów nastąpiła remisja choroby (czyli udało się znacznie zredukować liczbę komórek białaczkowych w organizmie), która utrzymuje się po roku od zaprzestania leczenia. Skuteczność terapii jest na tyle wysoka, że 64% pacjentów, którzy odpowiedzieli na terapię, osiąga niewykrywalną minimalną chorobę resztkową (tzw. uMDR – undetectable minimal residual disease). O minimalnej niewykrywalnej chorobie resztkowej możemy mówić wtedy, gdy na 10 000 białych krwinek, pozostających we krwi lub szpiku kostnym po leczeniu występuje mniej niż 1 komórka nowotworowa.

Minimalna choroba resztkowa pozwala nam dokładniej ocenić jaka jest odpowiedź pacjenta na leczenie. Czym niższa liczba komórek nowotworowych pozostanie w organizmie po zakończeniu leczenia, tym później choroba nawróci, czyli tym dłużej będzie trwał okres remisji, gdy pacjent nie odczuwa żadnych objawów białaczki. Teoretycznie jest możliwe, że u części chorych przy odpowiednio niskiej liczbie komórek nowotworowych, własne mechanizmy immunologiczne (obronne) organizmu doprowadzą do zniszczenia pozostałych komórek nowotworu. W przypadku przewlekłej białaczki limfocytowej nie wykazano jeszcze takiego mechanizmu, jednak potrzebne są dłuższe obserwacje, właśnie u pacjentów z niewykrywalną chorobą resztkową – być może choroba nie nawróci u pewnego odsetka tych pacjentów. Czyli obecnie niewykrywalna choroba resztkowa nie oznacza wyleczenia, ale daje największe prawdopodobieństwo długiego czasu bez nawrotu choroby. Należy podkreślić, że zastosowanie wenetoklaksu w połączeniu z rytuksymabem daje najwyższy w historii leczenia tej białaczki odsetek chorych, u których minimalna choroba resztkowa jest niewykrywalna – wynik taki osiągnięto u 64% pacjentów leczonych tą metodą. U większości z tych chorych ten stan utrzymuje się po roku od zakończenia leczenia. Z dużym prawdopodobieństwem można powiedzieć, że ci chorzy będą długo pozostawali bez objawów białaczki, mimo że nie kontynuują leczenia – powiedział prof. dr hab. n. med. Krzysztof Jamroziak, z Kliniki Hematologii Instytutu Hematologii i Transfuzjologii w Warszawie.

Pacjenci z przewlekłą białaczką limfocytową to coraz częściej osoby młode. Ważne, aby byli oni leczeni nowoczesnymi metodami jak najwcześniej. To daje możliwość dłuższego życia wolnego od progresji.

Jest to zasadniczo choroba ludzi starszych, jednak fakt, że obecnie częściej niż dawniej wykonujemy badania krwi (np. w ramach badań okresowych) sprawia, że rozpoznania stawiane są wcześniej, czyli mamy rosnąca grupę chorych w wieku średnim. W mojej opinii możliwość skutecznego leczenia ze stosunkowo niskim ryzykiem powikłań, szczególnie w porównaniu do klasycznej chemioterapii, jest tak samo ważna dla osób młodszych, jak
i starszych. Ograniczenie terapii do 2 lat powoduje nie tylko to, że pacjent może „odpocząć” od świadomości choroby i wielu niedogodności jakie wiążą się z przyjmowaniem terapii, ale także nie jest narażony na działania niepożądane kontynuowanej terapii. Niestety, nie ma leku bez działań niepożądanych
– powiedział prof. Krzysztof Jamroziak.

Możliwość leczenia wenetoklaksem w połączeniu w rytuksymabem jest szczególne ważna dla pacjentów, u których nastąpiła oporność (czyli przestali reagować) na dotychczas stosowane leczenie, a którzy nie posiadają delecji 17p i mutacji TP53. Oni nie mają w tej chwili dostępu do skutecznej terapii.  Pacjenci z nawrotową, oporną przewlekłą białaczką limfocytową posiadający delecję 17p lub mutację TP53 mają możliwość leczenia ibrutynibem lub wenetoklaksem w monoterapii.

Powiązane artykuły
LEKARZInnowacje

NIO w Gliwicach zastosował po raz pierwszy w Polsce radioterapię adaptacyjną

Narodowy Instytut Onkologii w Gliwicach jest pierwszym i jak do tej pory jedynym ośrodkiem w Polsce, w którym chorzy na nowotwory są…
LEKARZWszechstronny lekarz

Objawy SM są we krwi na wiele lat przed wystąpieniem objawów

– Wyobraźmy sobie, że moglibyśmy zdiagnozować stwardnienie rozsiane, zanim niektórzy pacjenci dotrą do kliniki – powiedział dr Stephen Hauser, dyrektor Uniwersytetu Kalifornijskiego…
Wszechstronny lekarzLEKARZ

Niedobór kwaśnej lipazy lizosomalnej (LAL)

To choroba rzadka o postępującym charakterze, która może prowadzić do istotnych problemów zdrowotnych, a nieleczona skończyć się zgonem jeszcze przed 6. miesiącem…
Zapisz się, aby otrzymywać nasz newsletter