Przez pierwszy rok działania w klinice onkologicznej „Przylądek Nadziei” wykonano 86 przeszczepów szpiku. To najwięcej takich zabiegów w porównaniu ze wszystkimi klinikami działającymi w Europie (średnia to 60 zabiegów rocznie) i połowa wszystkich przeszczepów szpiku u dzieci w Polsce.
„Mieliśmy 7 tys. hospitalizacji. W najczarniejszych snach nie przewidywałam, że już w marcu będzie nam brakować łóżek. Przyjeżdżają do nas mali pacjenci z całego kraju, ponieważ staliśmy się ponadregionalnym centrum onkologii dziecięcej” – mówiła prof. Chybicka.
Warto podkreślić, że nie tylko liczba przeszczepów, ale i ich skuteczność jest na światowym poziomie.
„W starej siedzibie kliniki tzw. śmiertelność wynikająca z powikłań w ciągu stu dni po przeszczepie wynosiła 10-15 proc. Natomiast w nowej klinice w ciągu roku na 86 przeszczepionych dzieci odeszło tylko jedno dziecko. Śmiertelność spadła do granicy jednego procenta, co jest wynikiem światowym” – powiedział zastępca kierownika kliniki prof. Krzysztof Kałwak.
Kolejnym etapem rozwoju wrocławskiej placówki jest otwarcie zapasowego oddziału onkologii dziennej w klinice oraz zakup rezonansu magnetycznego najnowszej generacji.
„Decyzja o otwarciu oddziału zapasowego już zapadła. Jednak poszukujemy lekarzy specjalistów – pediatrów onkohematologów. To nie takie łatwe ich znaleźć, bo do takiej pracy z ciężko chorymi dziećmi trzeba mieć także odpowiednie predyspozycje psychologiczne” – mówił Piotr Pobrotyn, dyr. Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego, w którego strukturze działa „Przylądek Nadziei”.