Zespół lekarzy Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu wspólnie z Urzędem Miasta diagnozuje i leczy otyłość u dzieci we wrocławskich podstawówkach. Dane są alarmujące – 10 procent wrocławian w wieku 7-10 lat ma nadwagę.
Niestety, rodzice często nie chcą przyjąć do wiadomości istnienia problemu i często chwytają się opinii lekarza pierwszego kontaktu, że dziecko jest grube, bo jest chore – ubolewają specjaliści.
„Przychodzi mama i mówi mi, że jej syn czy córka nic nie je, że tyje przez hormony. Od niejedzenia się nie tyje” – zaznacza prof. Noczyńska i dodaje – Otyłość nie jest kwestią estetyczną, jest poważną wielonarządową chorobą, która wymaga leczenia”
Otyłość u dziecka 6-letniego w 25 proc. przypadków przyniesie otyłość w wieku dorosłym, natomiast w przypadku 12-latka będzie to już 75 proc. A to oznacza poważne konsekwencj zdrowotne tj: cukrzyca typu 2, hiperlipidemia, choroba wieńcowa, nadciśnienie tętnicze, zaburzenia miesiączkowania, żylaki i zakrzepica żył, zespół bezdechu sennego, choroba zwyrodnieniowa stawów, płaskostopie, a nawet niektóre nowotwory.
Według badań przytoczonych przez dr. hab. Tomasza Zatońskiego także problemy laryngologiczne bardzo często mają podłoże związane z otyłością. Powiązanie zapalenia uszu z wagą dziecka nie jest oczywiste, ale najnowsze badania coraz wyraźniej tę zależność udowadniają.
Początek roku szkolnego skłonił więc lekarzy Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu do przypomnienia rodzicom jak ważne jest, by ich dzieci jadły zdrowo i racjonalnie. „Rodzice, którzy mądrze jedzą i są aktywni, wychowają mądrze jedzące i aktywne dzieci” – podkreślali podczas konferencji prasowej eksperci.
Źródło: www.umed.wroc.pl