Choć w Polsce 200 tys. osób wymaga leczenia zakażenia wirusem HCV, to w okresie dostępności terapii zdiagnozowano tylko 40 tys. chorych. Pozostali zakażeni nie wiedzą, że żyją z wirusem, który może wywołać marskość lub raka wątroby, dlatego Fundacja Gwiazda Nadziei i lekarze specjaliści apelują o wykonywanie testów.
W Światowy Dzień WZW Fundacja „Gwiazda Nadziei” apeluje o wykonywanie badań na HCV.
„Konsekwencje nieleczonego zakażenia, są bardzo poważne, o czym my, transplantolodzy ze Szpitala Dzieciątka Jezus w Warszawie wiemy doskonale, bo trafiają do nas pacjenci w ciężkim stanie. Dlatego włączyliśmy się w akcję testowania i liczymy, że dzięki wczesnej diagnostyce oraz skutecznemu leczeniu części przeszczepień z powodu HCV uda się uniknąć” – mówi docent Maciej Kosieradzki, Kierownik Kliniki Chirurgii Ogólnej i Transplantacyjnej.
W ostatnich latach w Polsce prawie codziennie jest przeszczepiana wątroba. Tylko w 2016 roku przeprowadzono łącznie aż 345 takich zabiegów. Dominującą przyczyną kwalifikacji do przeszczepienia wątroby jest właśnie zakażenie HCV – wirusem, na który nie ma szczepionki. Docent Janusz Trzebicki, specjalista anestezjolog intensywnej terapii z warszawskiego Szpitala Dzieciątka Jezus zwraca jednak uwagę, że przeszczepienie to ostateczność w walce o życie i zdrowie pacjenta.
„Od 2000 roku uczestniczyłem w blisko 500 przeszczepieniach i choć większość zakończyła się sukcesem, to trzeba pamiętać, że transplantacja narządu nigdy nie jest dobrym wyjściem. Wątrobę, największą fabrykę w człowieku, wymieniamy na nową, kiedy nie umiemy jej wyleczyć. Dlatego lepiej by było, gdyby pacjenci z HCV nie musieli przechodzić tej operacji, tylko leczyli zakażenie, zanim będzie musiało do niej dojść” – dodaje docent Trzebicki.
Dzięki skutecznym prawie w 100 proc. lekom, mamy do czynienia z rewolucyjną sytuacją, w której praktycznie każda osoba zakażona HCV ma szansę na eliminację wirusa z organizmu. Tym, u których zakażenie zostanie rozpoznane wcześnie, pozwoli to uniknąć przeszczepienia, pozostałym da szansę na dłuższe życie z nową, wolną od HCV wątrobą. Jedna rzecz stoi temu na przeszkodzie – jak wynika z Rekomendacji Polskiej Grupy Ekspertów ds. HCV – jedynie 40 tys. z 200 tys. osób wymagających leczenia wie o tym, że ma HCV.
Dlatego to właśnie transplantolodzy włączyli się w kampanię Fundacji „Gwiazda Nadziei” pod hasłem „Nie daj się zaskoczyć” i prowadzą w Warszawie w szpitalu Dzieciątka Jezus akcję bezpłatnego testowania w kierunku HCV.
„Istnieją świetne leki na HCV, dzięki którym jesteśmy w stanie opanować zakażenie. Nie jesteśmy natomiast w stanie zahamować np. marskości wątroby, czy raka wątrobowokomórkowego, czyli skutków odległych, które pojawiają się, jeśli zakażenie zostanie zidentyfikowane zbyt późno, a wtedy rola transplantologii jest olbrzymia. Jesteśmy pasjonatami, chcieliśmy przyłożyć rękę do profilaktyki. Wciąż niewiele osób wie, co to jest HCV i jak można się tym wirusem zakazić, nie wiedzą, że nie ma na niego szczepionki, za to większość z nas regularnie znajduje się w sytuacjach, które przy niezachowaniu odpowiedniej higieny, mogą skutkować zakażeniem, np. u fryzjera lub u kosmetyczki. Rozwiązanie jest jedno: testy” – mówi profesor Wojciech Lisik, chirurg transplantolog ze Szpitala Dzieciątka Jezus.
Już blisko pół tysiąca osób skorzystało z bezpłatnych i szybkich testów w kierunku HCV oferowanych w Szpitalu Klinicznym Dzieciątka Jezus przy ulicy Nowogrodzkiej 59 w Warszawie. Akcja badań potrwa do końca roku. Test z dwóch kropli krwi pobieranej z palca, który daje wynik po 15 minutach, można wykonać codziennie w godzinach 8:00-12:00 w pawilonie nr 1 (parter) w Klinice Medycyny Transplantacyjnej, Nefrologii i Chorób Wewnętrznych oraz od poniedziałku do piątku w godzinach 12:00-14:00 w Ambulatorium Kliniki Chirurgii Ogólnej i Transplantacyjnej WUM (pawilon nr 11 c, parter, wejście od ul. Nowogrodzkiej).