Liczba zabiegów usunięcia zaćmy spadła w 2020 o 30% procent w porównaniu do roku 2019 (166 913 vs 291 446), a dostępne dane za 2021 rok również pokazują malejącą liczbę tych zabiegów (od stycznia do czerwca wykonano ich 43 521). Mniejsza liczba zabiegów to w dużej mierze konsekwencja pandemii COVID-19 – lęku pacjentów przed leczeniem szpitalnym, a także znacznie ograniczonego dostępu do POZ. Tymczasem nieleczona, rozwijająca się zaćma systematycznie ogranicza jakość widzenia i życia tysięcy Polaków. Startująca właśnie kampania „Mamy zaćmę na oku” ma na celu zmobilizowanie osób, które doświadczają pogorszenia wzroku, by podjęły aktywne kroki w celu zdiagnozowania i leczenia zaćmy, uświadamiając konsekwencje zaniechania leczenia. W 10 miastach w Polsce w terminie 19.11-03.12.2021 dostępne będą także bezpłatne badania okulistyczne w kierunku zaćmy.
Zaćma najczęściej powstaje na skutek starzenia się organizmu i z medycznego punktu widzenia nie ma możliwości by jej zapobiec. Można ją za to szybko i skutecznie wyleczyć operacyjnie. Tymczasem statystyki nie napawają optymizmem. Pandemia sprawiła, że pacjenci, mimo objawów zaćmy, nie przychodzą do lekarzy okulistów lub odwołują zaplanowane już zabiegi.
W 2020 roku w Polsce wykonano o 30% mniej operacji usunięcia zaćmy niż w roku 2019. Wielu zdiagnozowanych i skierowanych na leczenie pacjentów z zaćmą albo nieświadomie „wypadło z kolejki”, bo nie zgłosili się na zabieg w wyznaczonym terminie i nie ustalili nowego terminu, albo świadomie zrezygnowało z leczenia z obawy przed COVID-19.
Poziom dostępności pacjentów do leczenia zaćmy określa się za pomocą wskaźnika CSR (cataract surgical rate), który oznacza liczbę operacji zaćmy na 1000 mieszkańców danego regionu. W Polsce wskaźnik ten wyniósł w 2020 roku 6,07 i jest znacząco niższy niż w 2019 roku, kiedy sięgał 9,27. Dla porównania średnia wartość tego wskaźnika we Francji i Niemczech wynosi 13,6, a w Czechach 12,2.
Wielu pacjentów z zaćmą nie zostało w ogóle zdiagnozowanych ze względu na pogorszenie dostępu do POZ w wyniku pandemii COVID-19. Tymczasem do poradni okulistycznej (AOS) wymagane jest skierowanie od lekarza POZ. Z danych NFZ wynika, że nastąpił znaczący spadek liczby wizyt osób z rozpoznaniem zaćmy w poradniach POZ. O ile w marcu 2019 było to blisko 18 tysięcy, o tyle rok później zaledwie nieco ponad 9 tysięcy. W całym 2019 roku odbyło się 198 677 wizyt, a rok później tylko 135 103. Spora grupa chorych na zaćmę nie została więc w ogóle nie została zdiagnozowana z powodu problemów z dostępem do lekarza pierwszego kontaktu i długich kolejek do okulisty mimo zniesienia limitów do ambulatoryjnej opieki specjalistycznej (AOS).
Nie bez znaczenia jest również brak wiedzy o tym, że skierowanie na refundowany zabieg usunięcia zaćmy może wystawić także lekarz udzielający świadczeń poza systemem ubezpieczenia zdrowotnego (tzw. wizyta prywatna).
Tymczasem odwlekanie wykonania zabiegu prowadzi do dalszego rozwoju choroby, pogorszenia się wzroku, a nawet jego całkowitej utraty. Eksperci ostrzegają, że zaćma w zawansowanym stadium rozwoju jest trudniejsza w leczeniu i wiąże się z większym ryzykiem powikłań. Dlatego warto jak najszybciej rozpocząć proces diagnostyki i leczenia.
Obecnie kolejki do zabiegu usunięcia zaćmy w większości ośrodków są bardzo krótkie. Terminy i placówki, które oferują leczenie zaćmy „na NFZ” można sprawdzić na stronie terminyleczenia.nfz.gov.pl – w polu „świadczenie” w wyszukiwarce należy wybrać „Zabiegi w zakresie soczewki (zaćma) a następnie wybrać województwo i miasto. W tej samej wyszukiwarce, wybierając świadczenie „poradnia okulistyczna”, można też sprawdzić listę poradni okulistycznych z kontraktem z NFZ w danym mieście.
Pod hasłem „Mamy zaćmę na oku” – rusza kampania edukacyjna, w trakcie której mieszkańcy 10 miast w Polsce będą mogli skorzystać z bezpłatnych badań wzroku w kierunku zaćmy. Głównym celem inicjatywy jest zachęcenie pacjentów do pojęcia działań w kierunku diagnozy i leczenia. Akcja ma też za zadanie przekazanie wiedzy na temat zaćmy i jej wpływu jakość życia a także wskazanie prawidłowej ścieżki diagnostycznej prowadzącej do całkowitego wyleczenia choroby.
Apelujemy do pacjentów, aby nie odkładali operacji usunięcia zaćmy na później. Czas w przypadku tej choroby działa na naszą niekorzyść. Zaćma długo nieleczona postępuje, ryzyko powikłań wrasta, a to może doprowadzić nawet do utraty wzroku. Warto również pamiętać, że regularne badanie okulistyczne daje możliwość wykrycia zaćmy w jej początkowym stadium, a co za tym idzie szybsze rozpoczęcie leczenia, dlatego kontrolujmy nasz wzrok u okulisty przynajmniej raz w roku – zachęca Andrzej Brzeziński, Prezes Zarządu Głównego Polskiego Związku Niewidomych.
Kampania „Mamy zaćmę na oku” została zorganizowana przez firmę Alcon Polska, a jej Partnerem jest Polski Związek Niewidomych. Więcej informacji na temat kampanii, a także na temat zaćmy i jej leczenia jest dostępnych na stronie www.zacmanaoku.pl oraz na profilu „Mamy zaćmę na oku” na FB.
Kampania kierowana jest do starszych, bo to właśnie ich problem zaćmy dotyka najczęściej. To osoby po 65. roku życia w szczególności zaproszone są do skorzystania z bezpłatnych badań.
Harmonogram akcji:
Bydgoszcz, 19.11
Włocławek, 22.11
Konin, 23.11
Pieńsk, 24.11
Gdańsk, 26.11
Biała Podlaska, 29.11
Kielce, 30.11
Krosno, 01.12
Żywiec, 02.12
Skierniewice, 03.12