W badaniu „Społeczny obraz cukrzycy w Polsce”, przeprowadzonym przez TNS na zlecenie Koalicji na Rzecz Walki z Cukrzycą, zapytano osoby z cukrzycą, co jest dla nich najtrudniejsze w codziennym życiu z chorobą. Zdecydowana większość przyznała, że dieta i ograniczenia żywieniowe to najtrudniejsze wyzwanie.
Badani w większości zgadzają się co do tego, że dieta ma kluczowe znaczenie w leczeniu cukrzycy, chociaż pojawiają się pojedyncze opinie, że poziom cukru regulują leki, a sama dieta jest nieskuteczna. Niektórzy twierdzą wręcz, że stosują zasadę „zero ograniczeń”. Dominująca opinia trzech czwartych respondentów (76 proc.) jest jednak taka, że dobór, ilość i częstotliwość jedzenia ma duże znaczenie w terapii cukrzycy.
Źródła informacji o diecie są różne – zwykle są to ogólne wskazania od lekarza. Badani rzadko poszukują informacji na własną rękę, a nieliczni mają książki z przepisami (czasami po rodzicach chorych na cukrzycę). Wydaje się, że większość kieruje się zdroworozsądkowymi, ogólnymi przekonaniami. Często dostosowują posiłek do poziomu cukru bądź dawki insuliny odpowiednio do planowanego posiłku: „jak ja mam dziś wysoki poziom cukru, to muszę zjeść coś delikatniejszego”.
Respondenci zdają sobie sprawę z tego, że na odpowiednią dietę składa się nie tylko jakość, ale także regularność posiłków: „przejście na pięciokrotne posiłki z dwóch”. I na tym poziomie zaczynają się problemy wynikające z faktu, że wiele osób ma mgliste pojęcie o tym, jak powinna wyglądać dieta cukrzycowa. Można odnieść wrażenie, że posiadane przez respondentów informacje są bardzo ogólne, co nie pozwala na odpowiednie komponowanie posiłków. Odniesienia do wymienników węglowodanów były wielką rzadkością.
Pojawiają się także opinie, że chory na cukrzycę może jeść wszystko, ale w ograniczonych ilościach. Widać było, że dla części uczestników badań fokusowych usłyszane od innych informacje były nowością. Respondenci sami przyznali, że przestrzeganie diety (jakakolwiek by ona była) jest dużym problemem. Zwykle nie ma mowy o odrębnej kuchni dla chorego – dlatego badani jedzą to, co je się w domu, jedynie w mniejszych ilościach i/lub z wyłączeniem pewnych potraw.
Wiele osób przyznaje, że zdarza im się sięgnąć po coś słodkiego – zwłaszcza przy „okazjach”. Bardziej doświadczeni chorzy zwiększają w takich wypadkach dawki insuliny. Niektórzy nie mogą pogodzić się z tym, że „inni piją piwo, a my wodę mineralną”. Można podejrzewać, że również odbija się to na diecie badanych. Bywa, że to rodzina „upomina” chorego, który sięga po coś słodkiego.
Niektórzy respondenci zwrócili uwagę na to, że redukcja masy ciała pomaga kontrolować poziom cukru. Ogólnie rzecz ujmując, zalety diety zwykle nie były kwestionowane, ale już konieczność zachowania samodyscypliny dietetycznej stanowi dla wielu pacjentów duży problem.