Pod takim hasłem 14 marca odbył się Trzeci Kongres Zdrowia Kobiet. Rozmawiano o profilaktyce, leczeniu, rehabilitacji, diagnostyce, a także o tym, w jaki sposób podnosić wiedzę społeczną i budować świadomość, by osiągać i podnosić dobrostan kobiet. – Prawdziwą równość osiągniemy w ciągu najbliższych 275 lat, kiedy mężczyźni zajmą 50 proc. stanowisk w domu, a kobiety 50 proc. stanowisk kierowniczych – mówiła Urszula Demkow, wiceminister zdrowia.
– Empatia, bo to dowód naszego człowieczeństwa, którego przejawem jest pomoc w kryzysie, jakim jest choroba. Aktywizacja, bo zdrowie wymaga kompetencji i wysiłku. A na różnych etapach życia musimy mieć zaufanie do sytemu opieki zdrowotnej: kiedy podejmujemy decyzję o powiększeniu rodziny, kiedy słyszymy diagnozę i w naszej drodze do zdrowia – wyjaśniła prezes Fundacji „Żyjmy Zdrowo”, organizatorka Kongresu Zdrowia Kobiet Iwona Schymalla.
– Byłam przerażana, jak bardzo my, Polacy, nie badamy się – powiedziała Katarzyna Piekarska, posłanka KO. Pewnego dnia w małej wiosce na Mazurach, na działce rodziców postawiła mammobus, żeby umożliwić kobietom mieszkającym w okolicy wykonanie badania piersi. Nikt nie przyszedł poza jedną osobą – miejscową pielęgniarką. – „Wiesia, źle się czujesz, że tam poszłaś?” – pytały koleżanki. – opowiadała. Według poseł Piekarskiej, należy wejść z fantomami badania piersi do szkół. To będzie skuteczna edukacja i profilaktyka. Zauważyła też, że najlepszy prezent, jaki można dać dziecku, to szczepionka przeciwko HPV. – Dziewczyny, kobiety, badajmy się! – zaapelowała.
– 40-60 proc. chorych nie ma zdiagnozowanej osteoporozy – poinformowała prof. Brygida Kwiatkowska, konsultant krajowa w dziedzinie reumatologii. Podkreśliła też, że każdy pacjent reumatologiczny przed podjęciem jakiegokolwiek leczenia musi być kompleksowo wyszczepiony na wszystko. Stosowane są coraz nowsze terapie, które jednak mogą przyczynić się np. do nawrotu półpaśca. Zaapelowała o codzienną, regularną aktywność fizyczną.
– Myśląc o jakości życia w chorobie, myślimy również o psychice – podkreśliła Magdalena Kołodziej, prezes Fundacji MY Pacjenci. – Z niezwykłą nadzieją patrzę na rozwój opieki koordynowanej w POZ – dodała.
Podczas dyskusji został poruszony także problem otyłości. Jak podkreślali eksperci, co czwarty Polak jest otyły. – Trudno oddzielić dziecko od rodziny – podkreślała dr Joanna Neuhoff-Murawska. Często słyszy, że otyłość dzieci dostają w genach. Absolutnie się z tym nie zgadza. Czasem oczywiście tak jest, ale w większości przypadków sami na nią pracujemy. – Hodujemy dzieci na obraz i podobieństwo siebie – podkreślała. W kontekście dziedziczenia, wystarczy spojrzeć na portret, na którym uwieczniona została rodzina: otyła matka, otyły ojciec, otyłe dzieci i otyły kot. – Zróbmy coś pierwszego, mały kroczek, a potem następny i następny. Najgorszy jest pierwszy tydzień, a potem już idzie łatwiej – tłumaczyła.
– Mamy w systemie ochrony zdrowia dwie grupy kobiet. Pierwsza to pacjentki, a druga, to panie, które w tym systemie pracują. Obie grupy potrzebują wsparcia – mówiła Urszula Demkow, wiceminister zdrowia. – Uwielbiam pracować z kobietami, bo są dużo bardziej sumienne. Poza tym mamy w genach zapisane, że jesteśmy bardziej empatyczne – podkreśliła.
Zwróciła uwagę na ważny, ale zaniedbany problem i zadeklarowała, że dołoży wszelkich starań, aby w tym obszarze pomóc. – Kobiety starsze z problemami uroginekologicznymi zostają pozostawione same. Mówi się o okresie rozrodczym i onkologii po menopauzie, a te problemy są pomijane. Około 2 milionów kobiet cierpi na nietrzymanie moczu, wypadanie narządów płciowych i nietrzymanie kału – poinformowała.
– Ćwiczę, aby być wolnym. Bo wolność to mobilność – zachęcała Bogna Sworowska, kreatorka wizerunku marek, producentka i modelka (w 1990 r. jako pierwsza i jak dotychczas jedyna Polka była na okładce amerykańskiego „Playboya”). – Noszę siwe włosy od kilku lat, bo nie ma się czego wstydzić. Mam olbrzymią energię, doświadczenie. Jest się, czym dzielić – wyliczała z uśmiechem.
Prof. Janina Stępińska, dyrektor Narodowego Instytutu Kardiologii, pierwsza kobieta, która została prezesem Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego (i dotychczas jedyną w 70-letniej historii PTK), wspomniała o ważnym problemie społecznym, jakim jest brak odpowiedniego rozpoznania lub bagatelizowanie czynników prowadzących do zawałów serca u kobiet. – W świadomości społecznej iks lat temu powstało przekonanie, że zawał serca dotyczy głównie mężczyzn. Pamiętam, kiedy w latach 90. w Stanach Zjednoczonych zorientowano się, że należy zająć się rozwiązaniem problemu wyższej umieralności kobiet z powodu niewydolności układu krążenia niż chorób onkologicznych. To samo jest w Polsce – mówiłaprof. Janina Stępińska.
Jednocześnie zaapelowała do wszystkich kobiet o regularne przeprowadzanie badań. – Kobieta ma ból w klatce piersiowej, ale jeszcze musi dzieciom zrobić śniadanie, odwieźć je do szkoły i musi jeszcze kilka innych rzeczy. Efekt jest taki, że nagle upada, ma zatrzymanie krążenia, jest reanimowana. Na izby przyjęć kobiety trafiają dużo później niż mężczyźni. Później też otrzymują pomoc, więc jest ona mniej skuteczna – podkreślała.
W kongresie uczestniczyli eksperci ochrony zdrowia, autorytety ze świata medycyny, a także osoby znane, angażujące się w edukację zdrowotną, jak modelka Bogna Sworowska, piosenkarka Anna Jurksztowicz, pisarka Krystyna Kofta, artysta grafik Andrzej Pągowski oraz Ewa Błaszczyk, aktorka i pieśniarka, prezes Fundacji „AKOGO?”.
Po każdej z debat można było wnioskować, że stworzenie narodowej strategii zdrowia kobiet to dobry kierunek w myśleniu o zdrowiu Polek.
Tekst i foto: Marta Jakubiak