Okazuje się, że ryby mają swoje preferencje personalne i indywidualne zachowania osobnicze. Inaczej reagują na czynniki stresowe, światło czy obecność innego osobnika. Są wśród nich te sprytniejsze i takie trochę mniej sprytne.
Po co naukowcy badają ryby? Żeby wiedzieć, jak poprzez swoją działalność człowiek wpływa na środowisko i w jakim stopniu jest w stanie mu zagrozić, np. poprzez indukowanie zanieczyszczeń czy ocieplanie klimatu. Na przykład na Mazurach od kilku lat właściwie nie ma zimy. Podczas gdy temperatury wody powinny spadać tam zimą mniej więcej do 4 st. C, są zdecydowanie wyższe. To sprawia, że proces formowania się rybich gamet jest upośledzony. Badacze, przy współpracy z gospodarstwami rybackimi, obserwują to każdego roku.
Zdrowe środowisko to także dbałość o zdrowie człowieka.
– Staramy się zbadać, czy ryby są w stanie przekazać jakieś informacje swojemu potomstwu – mówi dr hab. Daniel Żarski z Instytutu Rozrodu Zwierząt i Badań Żywności PAN w Olsztynie. W naszej strefie klimatycznej ryby nie opiekują się nim, zostaje ono całkowicie samo od momentu powstania. Dlatego, chcąc dowiedzieć się, czy ryby mogą przekazać coś kolejnym pokoleniom, badacze przyjrzeli się modułom wbudowywanym w gamety.
Okazało się, że ryby mają – wbrew pozorom – bardzo duży potencjał przekazywania informacji. Są w stanie przekazać swoje doświadczenia, m.in. te związane z przebytymi chorobami czy stresem, jaki spotykają w środowisku, jak stres środowiskowy, socjalny, chemiczny.
Jak to robią? Wbudowując odpowiednie molekuły w gamety, głównie w ikrę.
A czy rodzice są w stanie przekazać potomstwu, jak nie dać się złapać? Poniekąd tak. Jednym z elementów, które przekazują w postaci molekularnego repertuaru w gametach, jest m.in. to, jak system nerwowy osobnika ma się tworzyć. W przypadku kilku gatunków ryb już wiadomo, że behawior, czyli ich zachowanie, jak nie dać się złapać wędkarzowi albo drapieżnikowi, jest przekazywany (oczywiście do pewnego stopnia) kolejnemu pokoleniu.
Jest też taka profesja jak trener branżowych warsztatów z rozrodu sandacza. Czym się zajmuje? Przekazywaniem naukowej wiedzę praktykom, czyli tym, którzy muszą wyprodukować materiał zarybieniowy jeziora.
Dlaczego sandacz jest trudniejszy od innych ryb? Na pewno jest to ryba bardziej wyjątkowa, ponieważ w Europie istnieje duża presja wędkarska i konsumencka, gdyż to jeden z najbardziej preferowanych przez konsumentów gatunków. Sandacza także na świecie jest coraz mniej, dlatego tak ważne jest, by opracowywać procedury rozrodu i nie narażać środowiska naturalnego na straty, jakimi są odłowy.
A która ryba jest najbardziej inteligentna? Odpowiedź w rozmowie dr. hab. Daniela Żarskiego z Darią Kwiecień, zarejestrowaną podczas Kongresu „Nauka dla Społeczeństwa”. Kliknij poniższy link.
(MJ)