NOWOŚĆ!Już dziś zapisz się, aby otrzymywać nasz newsletter! Zapisz się 

PACJENTPoradnia

Lupus zmienia życie na zawsze

Toczeń rumieniowaty układowy (z łac. lupus) to przewlekła i nieuleczalna choroba. Może się wyciszyć, ale nie znika. W terapii celem jest utrzymanie jej w stanie minimalnej lub zerowej aktywności. Diagnostykę choroby utrudnia m.in. jej niska świadomość społeczna.

Ogólnopolskie Stowarzyszenie Młodych z Zapalnymi Chorobami Tkanki Łącznej „3majmy się razem” oraz Lupus Poland włączyły się w światowe obchody World Lupus Day (10 maja). W Polsce z toczniem żyje około 18,5 tys. osób, z czego przytłaczająca większość – aż 90% – to kobiety między 15. a 45. rokiem życia[1].

Stygmatyzacja i niezrozumienie – codzienność osób żyjących z toczniem

Toczeń bywa chorobą podstępną – potrafi zniszczyć organizm, ale nie zostawia widocznych śladów na zewnątrz. Pacjenci zmagają się z przewlekłym bólem, zmęczeniem, zaburzeniami nastroju i depresją, a często także z brakiem zrozumienia ze strony otoczenia. Wiele osób nie mówi głośno o chorobie, bo boi się stygmatyzacji – zwłaszcza w pracy czy w relacjach społecznych.

W Polsce sytuacja pacjentów wciąż pozostawia wiele do życzenia. Brakuje nie tylko szybkiej i przejrzystej ścieżki diagnostycznej, ale też podstawowej wiedzy o toczniu – zarówno u lekarzy pierwszego kontaktu, jak i w społeczeństwie – mówi Violetta Zajk, prezeska Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Młodych z Zapalnymi Chorobami Tkanki Łącznej „3majmy się razem” i inicjatorka kampanii „oTOCZENi wsparciem”.

Chorzy zderzają się z długimi kolejkami, niepewnością, brakiem informacji i często zwyczajnym zmęczeniem systemem. Kiedy już otrzymują leczenie, wcale nie kończą się problemy – muszą zmagać się z brakiem empatii, uprzedzeniami i często nieprzyjemnymi komentarzami. A przecież nikt nie wybiera tej choroby – dodaje.

Kluczowa jest diagnostyka

Dlaczego toczeń uchodzi za tak trudnego przeciwnika? Przede wszystkim dlatego, że nie daje jednoznacznych sygnałów. Choroba może zacząć się bardzo niewinnie – od przewlekłego zmęczenia, stanów podgorączkowych, bólu mięśni czy stawów. Objawy te są często bagatelizowane lub przypisywane innym, bardziej powszechnym dolegliwościom.

Toczeń może zaatakować niemal każdy układ w organizmie i u każdego chorego objawia się inaczej. Dlatego też proces diagnostyczny bywa długi, a droga do postawienia rozpoznania – frustrująca i emocjonalnie wyczerpująca.

– Toczeń to jedna z najtrudniejszych do diagnozowania chorób autoimmunologicznych, właśnie dlatego, że daje bardzo różnorodne – i często nieoczywiste – objawy. Diagnostyka wymaga więc kompleksowego podejścia, obejmującego ocenę objawów klinicznych, badania laboratoryjne i w niektórych przypadkach badania obrazowe. U jednego pacjenta choroba może atakować skórę, u kolejnego nerki, układ nerwowy czy sercowo-naczyniowy. Dlatego tak ważne jest wczesne rozpoznanie i indywidualne podejście do leczenia – podkreśla prof. dr hab. n. med. Katarzyna Życińska, kierowniczka Kliniki Reumatologii, Chorób Tkanki Łącznej i Chorób Rzadkich PIM MSWIA w Warszawie.

Leczenie – ciągła walka o stabilizację

Toczeń przebiega falami – okresy remisji przeplatają się z nawrotami. Celem leczenia jest utrzymanie choroby w stanie jak najniższej aktywności, zanim dojdzie do nieodwracalnych uszkodzeń narządów. Właśnie dlatego tak istotne jest, aby pacjenci nie przerywali leczenia, nawet jeśli chwilowo czują się dobrze.

–Kontynuacja terapii w leczeniu tocznia jest kluczowa, nawet gdy pacjent odczuwa poprawę – podkreśla prof. Życińska. Przerwanie leczenia może prowadzić do zaostrzeń, które bywają trudne do opanowania i mogą pozostawić trwałe uszkodzenia w organizmie. Toczeń to przewlekła, nieuleczalna choroba, której leczenie ma na celu minimalizowanie jej aktywności. Dodatkowo towarzyszące toczniowi obniżenie nastroju i stany lękowe utrudniają konsekwentne leczenie. Dlatego tak ważne jest nie tylko przestrzeganie terapii, ale także wsparcie psychologiczne, które pomaga w utrzymaniu motywacji do walki z chorobą – dodaje.

Eksperci podkreślają, że bez stałej opieki lekarskiej, systematycznego leczenia i, co bardzo ważne, dobrej komunikacji na linii pacjent-lekarz, choroba postępuje, pogarszając jakość życia i prowadząc do niepełnosprawności, a nawet przedwczesnej śmierci. Charakterystyczna zmienność objawów – od okresów bezobjawowych po nagłe zaostrzenia, takie jak rumień na twarzy czy ból stawów – usypia czujność pacjentów.

Stygmatyzacja i niezrozumienie

Pomimo ciężkiego przebiegu toczeń nie zawsze widać. Pacjenci zmagają się
z przewlekłym bólem, zmęczeniem, a często także depresją i niezrozumieniem ze strony otoczenia. Wiele osób nie mówi o chorobie, bo boi się stygmatyzacji – szczególnie w pracy czy w kontaktach społecznych.

– Sytuacja pacjentów w Polsce wciąż pozostawia wiele do życzenia. Brakuje nie tylko jasnej ścieżki diagnostycznej, ale również działań mających na celu zwiększenie wiedzy na temat samej choroby – zarówno wśród lekarzy pierwszego kontaktu, jak i społeczeństwa. Chorzy zderzają się z długimi kolejkami do specjalistów i często nie wiedzą, dokąd się udać po pomoc. Kiedy już otrzymają leczenie, niejednokrotnie muszą zmierzyć się z uprzedzeniami i stygmatyzacją – mówi prezeska OSMZChTŁ „3majmy się razem”.

Edukacja i empatia – bez nich samo leczenie nie wystarczy

Eksperci potwierdzają, że skuteczne leczenie to nie tylko odpowiednie leki. Równie istotne – a często trudniejsze do osiągnięcia – są wsparcie emocjonalne, dobre relacje z lekarzem i zrozumienie społeczne.

– Toczeń to nie tylko walka o zdrowie fizyczne, ale także o jakość życia, godność i miejsce w społeczeństwie. To złożona choroba – objawy są zmienne, przebieg nieprzewidywalny, a diagnoza potrafi zająć lata. Nic dziwnego, że pacjenci czują się zagubieni i osamotnieni – podkreśla Violetta Zajk.

Zauważa również, że brakuje specjalistów, którzy potrafiliby prowadzić pacjenta przez różne etapy życia, np. planowanie ciąży czy powrót do pracy.

– Dlatego tak ważne jest, żeby pacjenci nie bali się rozmawiać z lekarzami. Mają prawo pytać o wszystko, co ich niepokoi – o objawy, działania niepożądane leków, alternatywy terapeutyczne. Mamy prawo rozumieć, co się dzieje z naszym ciałem i współdecydować o leczeniu – mówi.

Świadomy pacjent potrafi lepiej współpracować z lekarzem, podejmuje lepsze decyzje i rozumie, dlaczego nie warto przerywać leczenia nawet wtedy, gdy objawy się wyciszają. Tak samo społeczeństwo – jeśli wie, czym naprawdę jest toczeń – potrafi stworzyć przestrzeń, w której osoby chore mogą żyć bez wstydu i lęku. Chodzi o normalność – pracę, przyjaźnie, rodzinę, rozwój osobisty – bez ciągłego tłumaczenia się, że „nie widać choroby”.

– Na podstawie własnych doświadczeń i historii osób, które trafiają do naszego stowarzyszenia, wiem, jak wiele znaczy zwykła rozmowa z lekarzem, empatia, czasem po prostu bycie wysłuchanym. Dlatego tak ważne jest, żeby kontynuować leczenie, nawet jeśli chwilowo czujemy się lepiej. Choroba może się wyciszyć, ale nie znika. Zaufanie do lekarza i wspólne podejmowanie decyzji terapeutycznych naprawdę robią różnicę – zaznacza Violetta Zajk.

Toczeń nie jest wyrokiem. Ale to choroba, z którą trzeba nauczyć się żyć – świadomie, odpowiedzialnie i z pełnym wsparciem. Potrzebujemy systemu, który nie będzie nas karał za bycie chorym, i społeczeństwa, które zobaczy w nas ludzi, a nie tylko diagnozę – podsumowuje.


Foto: pixabay.com

[1] https://scienceinpoland.pap.pl/aktualnosci/news%2C96532%2Cw-polsce-jest-185-tys-pacjentow-z-toczniem-rumieniowatym-ukladowym.html

Powiązane artykuły
PACJENTAktualności

Alergia wziewna u dzieci: nowe szanse leczenia

Choroba dziecka ma ogromny wpływ na codzienne funkcjonowanie domu. Alergia wziewna to znacznie więcej niż sezonowy dyskomfort – to wielkie wyzwanie, także…
PoradniaPACJENT

Sporty dobre i bezpieczne dla serca

Jak zachowuje się serce podczas wysiłku i czego unikać, by było bezpieczne – radzi dr hab. Adam Janas, kardiolog. Choroby układu krążenia…
PACJENTPoradnia

Bezpłatna platforma dla chorób rzadkich. Czy skróci drogę do diagnozy?

Saventic Care to nowoczesna platforma, która wykorzystuje algorytmy sztucznej inteligencji do analizy danych medycznych. W jej ramach pacjenci mogą bezpłatnie przesłać swoją…
Zapisz się, aby otrzymywać nasz newsletter

    Dodaj komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *