Szacuje się, że nowotwory jamy ustnej dotyczą w Polsce zaledwie 1000 osób rocznie. Choć jest to niewielka liczba w porównaniu z innymi nowotworami, w większości można byłoby ich uniknąć.
Są podstępne, a zmiana wyglądająca niegroźnie może się okazać niezwykle groźna. Im wcześniej zauważona, tym większa szansa na podjęcie leczenia, a przede wszystkim na wyleczenie. Niepokoić powinna afta, która się nie goi, i guzek, który nie znika.
Ogranicz ryzyko
Alkohol i tytoń – o tych dwóch kancerogennych używkach wspomina się najczęściej nie tylko w przypadku nowotworów jamy ustnej, ale także nowotworów płuc, krtani, żołądka, jelita grubego, nerki i trzustki. To silne czynniki ewidentnie powiązane z ryzykiem nowotworowym. Zagrożeniem jest nosicielstwo wirusa brodawczaka ludzkiego (HPV) oraz… ukruszone wypełnienie.
– Szczególnie narażone są osoby, u których dochodzi do nakładania się dwóch lub więcej czynników, jak nadmierne spożywanie alkoholu i nałóg tytoniowy. Nie bez znaczenia jest przewlekłe, wieloletnie utrzymywanie się mechanicznego czynnika drażniącego. W przypadku jamy ustnej mówimy na przykład o ukruszonym zębie lub wypełnieniu, które może podrażniać wnętrze policzka, albo niedopasowana proteza uciskająca tkanki miękkie, powodująca owrzodzenia – wyjaśnia lek. dent. Agnieszka Juśkiewicz i podkreśla, że w przypadku nowotworów HPV-zależnych mamy świetny sposób profilaktyki: – Szczepienia przeciwko HPV to nie tylko szansa na uniknięcie nieestetycznych zmian skórnych, ale przede wszystkim realna profilaktyka nowotworów, w tym tych jamy ustnej, indukowanych obecnością wirusa brodawczaka ludzkiego.
Wyraźnie częściej na nowotwory jamy ustnej i gardła zapadają mężczyźni po 50. r.ż. i choć sam wiek czy płeć nie są czynnikami ryzyka, to lekarze wskazują na istotną zależność: długo utrzymujące się nawyki i nałogi. W Polsce to właśnie mężczyźni sięgają częściej po alkohol, zwłaszcza po ten mocniejszy.
– Zwróćmy uwagę, że komórki ludzkiego ciała regenerują się w różnym, właściwym dla siebie tempie, zależnie od tkanek, jakie tworzą, ale jeśli my je stale niszczymy, podrażniamy, powodujemy stan zapalny, muszą się odnawiać częściej, a z tego wynika większe ryzyko powstania błędu w DNA komórki, czyli zainicjowania procesu nowotworowego. Wskazuje to na to, że czynnik nie musi bezpośrednio oddziaływać na DNA, jak promieniowanie jonizujące, ale to może być bardzo gorąca herbata pita po kilka filiżanek latami, zwiększająca ryzyko raka przełyku, jak pokazali w badaniach naukowcy z Teheranu – wyjaśnia specjalistka.
W 2016 roku Międzynarodowa Agencja Badań nad Rakiem (IARC) będąca częścią Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) uznała picie napojów o bardzo wysokiej temperaturze (przekraczającej 65°C) za czynnik prawdopodobnie rakotwórczy dla ludzi. Zachowanie, a nie samą substancję, powiązano m.in. z nowotworem płaskonabłonkowym przełyku.
Zielone warzywa liściaste, rośliny strączkowe, wątroba, jaja, drożdże spożywcze i ryby mogą ułatwić profilaktykę. Niedobory witamin, szczególnie z grupy B, zwiększają ryzyko pojawienia się nowotworów jamy ustnej, a właśnie te produkty są w nie bogate.
– Czerniak, kojarzony głównie ze skórą, może ulokować się na wardze – ostrzega ekspertka i zaleca: szminka z filtrem, unikanie nadmiernej ekspozycji czy osłanianie twarzy podczas planowanych długich aktywności na świeżym powietrzu, zwłaszcza latem, to elementy prewencji, o których trzeba pamiętać.
Pierwsze objawy
Jedną z cech nowotworów w ogóle jest to, że rzadko dają zauważalne i jednoznaczne objawy. W przypadku jamy ustnej mamy jednak tę przewagę, że możemy do niej zajrzeć od czasu do czasu i sprawdzić, czy nie pojawiło się w niej coś, czego tam być nie powinno. Kiedy powinna zapalić się czerwona lampka? Uwagę w szczególności należy zwrócić na:
- rany, owrzodzenia i afty, które się nie goją. To najczęstszy i najbardziej alarmujący objaw. Jeśli rana, afta lub owrzodzenie na języku, dziąsłach, policzku lub wargach nie zniknie w ciągu dwóch do trzech tygodni albo nawet się zaostrza, trzeba odwiedzić dentystę lub laryngologa. Mogą się pojawiać pod ruchomą protezą i często to ona jest obarczana winą za ich powstanie. Tak też jest, ale nieleczone owrzodzenie może przekształcić się w zmianę nowotworową;
- ranę lub owrzodzenie, które nie znika po wyeliminowaniu czynnika drażniącego;
- białe (leukoplakia), czerwone (erytroplakia) lub białe poprzetykane czerwonymi (erytroleukoplakia) plamy na błonie śluzowej jamy ustnej. Mogą być płaskie lub lekko podniesione i w większości są bezbolesne, co sprawia, że łatwo je przeoczyć. Mają nieregularny kształt, nie udaje się ich zetrzeć czy zdrapać narzędziem. To już jest stan przednowotworowy. Szczególnie często występują u palaczy i osób nadużywających alkoholu;
- zmiany w teksturze lub kolorze, jak np. zgrubienia, narośla, stwardnienia lub inne nietypowe zmiany, które są wyraźnie odgraniczone od zdrowej tkanki jamy ustnej;
- przewlekły ból, drapanie gardła lub chrypkę. Długo utrzymujące się dolegliwości w gardle, które nie ustępują i nie są związane z przeziębieniem czy alergią sezonową. Objawom może towarzyszyć uczucie ciała obcego, np. przy przełykaniu;
- powiększone węzły chłonne w okolicy szyi, które nie są bolesne i nie zmniejszają się z upływem czasu, np. po przebytej infekcji;
- krwawienie z rany w jamie ustnej lub na języku, które pojawia się bez wyraźnej przyczyny, np. po szczotkowaniu zębów;
- zmiany w uzębieniu, jak rozchwianie zębów lub problem z dopasowaniem protezy zębowej, która wcześniej pasowała idealnie. Może to być pojawienie się bólu w obrębie szczęki, żuchwy lub stawu skroniowo-żuchwowego, niezwiązanego z żadnym procesem chorobowym, jak TMD czy próchnica;
- wyczuwalne pod palcami zgrubienia na szczęce lub żuchwie.
Samobadanie
Trudno będzie dostrzec niepokojące objawy bez regularnej samokontroli. Lekarze zalecają wykonywanie samobadania przynajmniej raz w miesiącu, nie jest ono szczególnie czasochłonne ani wymagające, a korzyści w postaci zmniejszenia ryzyka nowotworów lub wczesne ich wykrycie są niepodważalne.
– Odruchem powinno być oglądanie wnętrza jamy ustnej codziennie, choćby przy porannym szczotkowaniu zębów. Nawet jeśli nie odczuwamy niepokojących objawów, to rzucenie okiem na to, czy śluzówki nie są zaczerwienione albo podrażnione, to istotna wskazówka o naszym zdrowiu. Kompleksową samokontrolę czy samobadanie powinniśmy wykonywać co miesiąc – radzi lek. dent. Agnieszka Juśkiewicz.
Samokontrolę powinno się zacząć od obejrzenia jamy ustnej, spojrzenia na powierzchnię języka, gardło, wnętrze policzków. Kolejne kroki:
– przesuwamy język na boki, podnosimy do góry i dokładnie oglądamy,
– zwracamy uwagę na podniebienie, wnętrza policzków,
– przesuwamy palcami po wargach, odchylamy je od dziąseł, spoglądając w poszukiwaniu nieprawidłowości,
– przesuwamy palcami po szczęce pod zatokami szczękowymi aż do uszu, później po żuchwie,
– na końcu próbujemy wyczuć węzły chłonne na szyi, przebiegamy palcami także po karku poniżej potylicy.
Samobadanie najlepiej wykonywać przy dobrym oświetleniu (sztucznym lub dziennym), posiłkując się latarką, przed lustrem. Można ułatwić sobie ten proces wykorzystaniem jednorazowej szpatułki. Przed przystąpieniem do badania myjemy dokładnie ręce.
Większość zmian w jamie ustnej jest łagodna i nie ma charakteru nowotworowego. Mogą to być afty, nadżerki, torbiele czy włókniaki. Najczęściej zaleca się wyeliminowanie czynnika szkodliwego lub/i drażniącego, np. rzucenie palenia, i obserwację zmiany. Należy jednak pamiętać, że każdy przypadek jest indywidualny i wymaga oceny lekarza.
– Wczesne wykrycie zmiany ułatwia pacjentowi i lekarzom leczenie. Jednym z ważniejszych badań jest biopsja, co oznacza pobranie fragmentu zmiany, a następnie przekazanie go do badania histopatologicznego. Na tej podstawie podejmowana jest decyzja o dalszym leczeniu, ewentualnie przekazaniu pacjenta pod opiekę onkologiczną. Ale tu uspokajam, bo naprawdę wiele zmian jest łagodnych, mogą ustąpić same, pod wpływem leczenia, eliminacji czynników lub są wycinane i rzadko bądź wcale nie nawracają. Dlatego tak ważne są świadomość, samobadanie i profilaktyka – podsumowuje lek. dent. Agnieszka Juśkiewicz.
W wielu przypadkach zmiany mogą być wykryte na rutynowym przeglądzie stomatologicznym. W świetle lampy i pod czujnym okiem stomatologa niewiele może się ukryć, do tego wykonywane co kilka lat zdjęcie panoramiczne RTG pozwala ocenić stan układu kostnego szczęki i żuchwy. Do laryngologa (otolaryngologa) powinniśmy się zgłosić, gdy odczuwamy przedłużający się ból gardła, chrypkę czy przeszkodę podczas połykania, a do dermatologa – ze zmianami w obrębie ust. Do lekarza rodzinnego możemy się zgłosić w każdym z powyższych przypadków. Powinien nas pokierować do właściwego specjalisty.
Foto: freepik.com