NOWOŚĆ!Już dziś zapisz się, aby otrzymywać nasz newsletter! Zapisz się 

KongresŻyj zdrowo

Otyłość jako choroba zawodowa – czy to czas na zmiany?

pod patronatem Komisji ds. Zapobiegania Otyłości i jej Następstw Komitetu Nauk Klinicznych Polskiej Akademii Nauk

Tematyka panelu wynikała z szeroko podkreślanej w kręgach medycznych i poza nimi epidemiologii, która wskazuje na zatrważające tempo wzrostu osób spełniających kliniczne kryterium otyłości oraz obniżanie się wieku, w którym choroba ta się pojawia.

Moderator: dr hab. Edyta Sutkowska; Uczestnicy: prof. Lucyna Ostrowska, dr Paweł Wdówik

Ponieważ panel skierowany był do wszystkich osób zainteresowanych tematem, również tych, które nie są związane z medycyną, prof. Lucyna Ostrowska przypomniała, jakie są przyczyny otyłości prostej. Podkreśliła, że nadmiar w diecie wysokoenergetycznego pokarmu, ograniczanie aktywności ruchowej, także poprzez rezygnację z prostych czynności, takich jak chodzenie po schodach, spacer czy jazda na rowerze, sumują się przez lata i skutkują nadmiarem masy ciała.

Prof. Ostrowska podkreśliła, że zbędne kilogramy to nie jedynie problem kosmetyczny, lecz także przyczyna ponad 200 chorób. Akceptacja wyglądu, która zapewne jest niezbędnym elementem zdrowia psychicznego, nie może uśpić naszej czujności – nie możemy zapomnieć o uszczerbkach na zdrowiu fizycznym, jakie ta choroba może powodować. Dlatego promocja zdrowia, w tym zdrowia psychicznego, musi być niezwykle rozsądna i wyważona, tak aby nie opóźniać działań na rzecz dłuższego i lepszego życia. Także ostatnie dwa lata pandemii potwierdziły, że wysokie BMI (body mass index) per se jest czynnikiem, który pogarszał rokowanie pacjentów z COVID-19.

Obecnie problemem wydaje się nie tyle brak wiedzy na temat przyczyn powstawania otyłości, co stosunek do niej zarówno samego pacjenta, jak i lekarzy. Wydaje się, że obie te grupy często skupiają się jedynie na leczeniu powikłań będących następstwem otyłości, a nie interweniują wystarczająco wcześnie, aby usunąć ich przyczynę pierwotną, czyli nadmiar kilogramów.

Lekceważenie prostych działań może wynikać z niedostatecznych środków przeznaczanych na prewencję, przy dużo większych kwotach kierowanych na procedury wysokospecjalistyczne z budżetu. Taki sposób rozumowania nigdy nie doprowadzi do redukcji skali problemu chorób cywilizacyjnych reprezentowanych m.in. przez otyłość. Jednocześnie wypacza on obraz zależności między przyczyną i skutkiem, przekonując, że przy obecnych możliwościach medycyny działania oparte na najprostszych ludzkich możliwościach nie mają sensu i są przeżytkiem. Problemem dodatkowym wydaje się także brak możliwości podejmowania przez społeczeństwo działań powszechnie uznanych jako tanie i skuteczne przy stale podkręcanym tempie życia, co w wielu krajach jest już dostrzegane i podlega korekcie. O ile bowiem ingerencja w prawidłowe żywienie jest możliwa (dzięki szerzeniu wiedzy na temat zbilansowanej, zdrowej diety decyzja zawsze zależy finalnie od pacjenta, który ma wybór), o tyle podjęcie aktywności fizycznej nie wydaje się już tak prostym przedsięwzięciem.

Oczywiście w przypadku obu tych problemów ważne są kwestie finansowe, stąd np. konieczność wspierania producentów zdrowej żywności w celu obniżania jej ceny – niska cena od zawsze była najlepszą promocją dla produktu.

Niestety, nawet dobry budżet nie zrekompensuje braku czasu wolnego, który jest niezbędny dla podejmowania aktywności fizycznej. W wyniku niedostatku aktywności mięśniowej, na które jesteśmy narażeni przy obecnym tempie i stylu życia, dochodzi do ograniczenia spalania kalorii, które powinna wspierać nasza „zastępcza” aktywność. Niestety, wydaje się, że obecnie w niektórych profesjach trudne może być wdrażanie w codzienne życie nawet najlepszych postanowień dotyczących zwiększenia aktywności fizycznej.

Otyłość nie zaczyna się w wieku starszym, na emeryturze, ale wiele lat wcześniej, w okresie aktywności zawodowej człowieka.

Wybór zawodu powinien więc wiązać się ze świadomością, jakie zagrożenia mogą pojawić się podczas jego wykonywania i w jaki sposób stawiać im czoła. Osoby predysponowane do otyłości (ocena wyjściowej masy ciała, BMI, wywiad rodzinny) powinny szczególnie rozważnie podejmować decyzje o swojej zawodowej przyszłości. Także lekarze medycyny pracy powinni wykazywać szczególną troskę w obszarze behawioryzmu, przy czym nie wydaje się, aby w chwili obecnej myślano o otyłości jako o zagrożeniu związanym z wykonywaną pracą w sposób, który skutkowałby konkretnymi działaniami.

Całą odpowiedzialnością za przyrost masy ciała obarcza się pacjenta. Finalnie każdy z nas ma możliwość podejmowania wyborów w kwestii behawioralnej, to jednak czynniki środowiskowe, w tym podjęta praca, która przecież zajmuje nam większą część czasu dziennej aktywności, może w mniejszy lub większy sposób weryfikować i modyfikować nasze postanowienia.

W części związanej z medycyną pracy dr Paweł Wdówik przypomniał definicję choroby zawodowej oraz zasad uznawania schorzeń za takie, które wynikają z wykonywanej pracy. Choroba zawodowa to ta, w przypadku której u pacjenta udowodniono związek między jej pojawieniem się a narażeniem zawodowym, do którego zalicza się także sposób wykonywania obowiązków. Mimo że wielu pacjentów narażonych może być na te same czynniki szkodliwe w pracy, jak i poza nią, to w przypadku odmowy przypisania powstałej patologii wykonywanym obowiązkom należy udowodnić, że czynnik działający w pracy nie odegrał istotnej roli w powstaniu choroby. Nie wolno bowiem negować tego, że choroba zawodowa wystąpiła w następstwie narażenia zawodowego, jeśli takie było.

W kontekście otyłości podczas panelu odniesiono się do zawodu kierowcy z naciskiem na te osoby, które w ramach swojej pracy pokonują długie trasy. Pozostawanie przez wiele godzin w pozycji siedzącej za kierownicą, przerwy, które przypadają w różnych miejscach postoju i czasami w różnym czasie, obowiązki poza kierowaniem pojazdem, nieregularny czas pracy i posiłków, stres wynikający z odpowiedzialności za bezpieczeństwo w ruchu drogowym oraz w niektórych przypadkach za przewożony towar to tylko niektóre czynniki bezspornie ograniczające możliwość podejmowania aktywności fizycznej na poziomie wystarczającym dla zdrowia.

Potwierdzeniem związku pracy kierowców z otyłością są rejestry amerykańskiej agencji Gallup1 (USA) z 2013 r., która, analizując częstość tej choroby w różnych grupach zawodowych, potwierdziła, że w tzw. transporcie odsetek osób otyłych jest największy i wynosi 36,4 proc. Warto podkreślić, że dla wszystkich pozostałych analizowanych zawodów był on niższy od 30 proc., a różnice między różnymi profesjami nie były duże i w większości nie przekraczały 5 proc.

Także badania Sofii Carlsson z 2020 r. wykazały, że u mężczyzn najwyższy odsetek cukrzycy typu 2, sztandarowego następstwa otyłości, był największy w grupie kierowców (8,5 proc. vs średnia 5,2 proc.) i zawód ten zwiększał ryzyko cukrzycy trzykrotnie w porównaniu z innymi2.

Na związek zawodu kierowcy i chorób metabolicznych zwrócił już uwagę zespół kierowany przez prof. Pawła Bogdańskiego, prezesa Polskiego Towarzystwa Leczenia Otyłości, w podsumowaniu3 z 2017 r. Warto podkreślić, że dla pracowników zatrudnionych w Polsce nie ma obecnie publikowanych badań epidemiologicznych, co utrudnia obiektywną ocenę popartą liczbami.

Lista chorób zawodowych jest różna w różnych krajach, w Polsce od lat nie była modyfikowana. Powstawanie nowych profesji czy zmiany warunków pracy na przestrzeni lat wymagają krytycznego spojrzenia na obecnie obowiązujący spis chorób zawodowych.

Zaliczenie choroby w poczet chorób zawodowych to nie tylko możliwość uzyskania przez pracownika odszkodowania, lecz także jego mobilizacja do działań na rzecz zdrowia, a także mobilizacja pracodawcy na rzecz prewencji.

W podsumowaniu ustalono, że:
1. Wykaz chorób zawodowych wymaga okresowych modyfikacji na podstawie obserwacji.
2. Poparciem zgłaszanych przez środowisko medyczne obserwacji odnoszących się do otyłości w grupie kierowców powinny być prawidłowo przeprowadzone badania epidemiologiczne dla polskiej populacji.
3. Wysoce uzasadnione wydaje się rozpoczęcie działań na rzecz pracowników transportu (szczególnie kierowców), których celem będzie wprowadzenie otyłości kierowcy na listę chorób zawodowych ze wszystkimi tego konsekwencjami w postaci profilaktyki, nadzoru i rekompensaty finansowej w przypadkach uzasadnionych.

1 https://news.gallup.com/poll/162359/workers-lack-exercise-linked-obesity.aspx.
² Carlsson S i wsp., Incidence and prevalence of type 2 diabetes by occupation: results from all Swedish employees. Diabetologia, 2020 Jan; 63(1): 95–103.
³ Krajewska O i wsp., Kierowca – zawód szczególnie narażony na ryzyko zdrowotne, Forum Zaburzeń Metabolicznych, 2017; tom 8, nr 3, 112–16.

Opracowanie: dr hab. Edyta Sutkowska

Link do nagrania:

Dzień 2., kanał 5. – czas rozpoczęcia: 2:32:26

Powiązane artykuły
PACJENTŻyj zdrowo

Sto plus wiek – nie boli, ale zabija! Wszystko o nadciśnieniu

W Europie szacowana liczba osób borykających się z nadciśnieniem wynosi ok. 150 milionów, co oznacza, że co czwarta osoba w populacji choruje…
PACJENTŻyj zdrowo

Nie Daj Się HPV: uczniowie biorą sprawy w swoje ręce

Troje licealistów z Warszawy, Jagoda, Natalia i Bartek, to uczniowie, którzy postanowili zorganizować projekt społeczny „Nie Daj Się HPV” w ramach praktycznej,…
Kongres

„Perspektywy Medycyny” 2023: znamy laureatów

25 marca br. poznaliśmy laureatów 3. edycji konkursu „Perspektywy Medycyny” 2023. Uroczysta gala wręczenia nagród odbyła się w gmachu Senatu Rzeczpospolitej Polskiej….
Zapisz się, aby otrzymywać nasz newsletter

    Dodaj komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *