Tegoroczny Światowy Dzień Cukrzycy nawiązuje bezpośrednio do rodziny, która jest ważnym elementem wsparcia w chorobie obok lekarza i pielęgniarki. Międzynarodowa Federacja Diabetologiczna (IDF), ustanawiając globalny motyw na lata 2018-2019 chce tym samym zwrócić uwagę opinii społecznej na rolę rodziny, która ma bezpośredni wpływ na życie chorego. Zwraca także uwagę na rolę rodziny, która razem z pacjentem „choruje”, wspiera go i zmienia styl życia. Właśnie dlatego tegoroczny Światowy Dzień Cukrzycy w Polsce zainicjowany przez Polskie Towarzystwo Diabetologiczne odbywa się pod hasłem: „Cukrzyca – w rodzinie siła!”
Przybywa pacjentów z cukrzycą typu 1, ale także coraz młodszych osób z cukrzycą typu 2 i nic nie wskazuje na to, aby ta tendencja mogła się zatrzymać. Jednocześnie należy pamiętać, że zachorowanie na cukrzycę to indywidualny problem każdego z diabetyków. Właśnie dlatego ważne jest, aby pacjent mógł mieć wsparcie zarówno od lekarzy różnych specjalizacji, pielęgniarki diabetologicznej i… najbliższych.
W życiu osoby ze zdiagnozowaną cukrzycą, członkowie rodziny pełnią różne role: mentora, psychologa albo kucharza, który musi dokonać rewolucji na talerzach wszystkich domowników. Rodzina często podejmuje się roli „policjanta”, którego zadaniem jest kontrola prawidłowego stosowania terapii czy przypominania o niebezpiecznych dla zdrowia i życia powikłaniach.
Osoby z cukrzycą typu 2 bardzo często nie mają świadomości, że choroba się u nich rozwija. Brak widocznych objawów we wczesnym etapie choroby utrudnia bowiem jej skuteczne kontrolowanie. W zależności od momentu diagnozy może okazać się, że pacjent ma już niebezpieczne powikłania. Jak informuje Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) cukrzyca jest wykrywana w okresie nawet do 12 lat od momentu jej wystąpienia, a cukrzycy typu 2 można zapobiec tylko przez zmianę stylu życia: wprowadzenie aktywności fizycznej, modyfikację diety. Należy również przechodzić okresowe badania kontrolne w tym dokonywać pomiaru glukozy we krwi, a można to zrobić w całej Polsce w sieci laboratoriów analiz medycznych.
– Rodzina powinna wspierać pacjenta z cukrzycą w stosowaniu się do podstawowych zaleceń – właściwej diety, wysiłku fizycznego, poszukiwania motywacji do częstych pomiarów cukru glukometrem. Powinna także uświadamiać, że zachowanie zdrowia, uniknięcie powikłań – zawału mięśnia sercowego, udaru mózgu, niewydolności nerek, utraty wzroku – to także rzecz ważna dla bliskich pacjenta. Pojęcie rodziny traktować należy także jako określenie, które dotyczy całego społeczeństwa. Rodzina, w istocie rzeczy, ma to do siebie, że pomaga tym, którzy tego potrzebują. Chorzy na cukrzycę to są dzielni ludzie. I oni sobie w życiu poradzą. Ale potrzebują trochę wsparcia. Społeczeństwo, czyli duża rodzina, także powinno myśleć, jak tego wsparcia udzielić, myśleć o tym w gremiach decydenckich, w ministerstwach i innych instytucjach oraz organizacjach. Bo w moim odczuciu nie jest ono jeszcze wystarczające. Niestety, nadal w porównaniu z innymi krajami, mamy pod tym względem jedne z najgorszych statystyk. Inwestycja w profilaktykę, to zdrowsze społeczeństwo i mniejsze koszty leczenia powikłań cukrzycy – mówi prof. Maciej Małecki, Prezes Polskiego Towarzystwa Diabetologicznego, kierownik Katedry i Kliniki Chorób Metabolicznych CM UJ w Krakowie.
– W Polsce choroby sercowo-naczyniowe występują u co drugiego chorego na cukrzycę i powodują 2/3 zgonów. Cukrzyca przyspiesza proces miażdżycowy, a tym samym sprzyja odkładaniu się blaszki miażdżycowej, utrudniającej przepływ krwi w naczyniach. Każdy pacjent z długoletnim przebiegiem cukrzycy powinien mieć wykonaną diagnostykę kardiologiczną. Cukrzyca sprzyja nie tylko chorobie niedokrwiennej, ale także innym schorzeniom kardiologicznym, jak zaburzenia rytmu serca – głównie migotanie przedsionków, często prowadzi też do udarów – podkreśla prof. Zbigniew Gaciong, Kierownik Katedry i Kliniki Chorób Wewnętrznych, Nadciśnienia Tętniczego i Angiologii, Samodzielnego Publicznego Centralnego Szpitala Klinicznego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.
Wysokie stężenia glukozy we krwi niekorzystnie wpływają na narząd wzroku. Zmiany na dnie oka są swoiste dla cukrzycy i dotyczą co trzeciego chorego na cukrzycę po 40 roku życia. Retinopatia cukrzycowa i związany z nią obrzęk plamki (DME – Diabetic Macula Edema) mogą prowadzić do utraty wzroku (ślepoty).– Podstawą obniżenia ryzyka retinopatii jest dobra kontrola metaboliczna cukrzycy. Niezwykle ważna jest ocena dna oka i systematyczna kontrola u lekarza okulisty – mówi prof. Dorota Zozulińska-Ziółkiewicz, Prezes-Elekt Polskiego Towarzystwa Diabetologicznego; Kierownik Kliniki Diabetologii i Chorób Wewnętrznych Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu.
– Prawidłowy poziom cukru i brak dużych wahań glikemii może przeciwdziałać powikłaniom w cukrzycy lub je opóźnić. U pacjentów przy nadmiernym stężeniu glukozy we krwi, czyli hiperglikemii, uszkodzeniu ulega także układ nerwowy. Toksyczność nadmiaru glukozy manifestuje się przede wszystkim w długich nerwach. Dlatego najczęstszą postacią powikłań neurologicznych u chorych na cukrzycę jest polineuropatia obwodowa. Objawia się ona zaburzeniami czucia, drętwieniem i mrowieniem stóp i dłoni. Szczególnie dotkliwa dla pacjenta jest postać bólowa neuropatii, która jest bardzo trudna do leczenia. Dlatego, w prewencji rozwoju i progresji powikłań cukrzycy bardzo istotne jest dobre zarządzanie chorobą. Kluczowym elementem tych działań, szczególnie przy insulinoterapii, jest dokonywana wielokrotnie w ciągu doby ocena glikemii przy użyciu glukometru. Czym większa dynamika życia, tym więcej pomiarów glikemii. Postęp technologiczny i urządzenia pozwalające na bezkrwawe monitorowanie glikemii czynią leczenie cukrzycy skuteczniejszym i bezpieczniejszym – dodaje prof. Dorota Zozulińska-Ziółkiewicz.
Głównym celem leczenia cukrzycy jest zapobieganie rozwojowi jej powikłań. WHO szacuje, że na świecie jest więcej zgonów, których przyczyną są powikłania cukrzycy niż zgonów z powodu AIDS, gruźlicy i malarii łącznie. W perspektywie całego społeczeństwa, ogromny wpływ na zmniejszenie ryzyka powikłań mają badania przesiewowe. Jeśli przyjmiemy, zgodnie z oficjalnymi statystykami, że jedna na dwie dorosłe osoby z cukrzycą pozostaje niezdiagnozowana, oznacza to, że właśnie ta niezdiagnozowana połowa jest szczególnie zagrożona wystąpieniem powikłań cukrzycy, co w konsekwencji prowadzić może do niepełnosprawności, a nawet przedwczesnej śmierci.