Eksperci alarmują, że przeciętna oczekiwana długość życia wciąż jest w Polsce krótsza o ponad 5 lat w porównaniu do Europy Zachodniej. Nic nie zmieniło się od lat 90. XX wieku. Co jest przyczyną? Głównie liczba zgonów z powodu chorób układu krążenia.
Temat ten był poruszany podczas VII Akademii Kardiologicznej dla Dziennikarzy. Jak donosi PAP, prof. Piotr Jankowski z Katedry i Kliniki Chorób Wewnętrznych i Gerontokardiologii w Warszawie, powołując się Eurostat, przedstawił dane, z których wynika, że przeciętna długość życia w Polsce, podobnie jak w innych krajach Unii Europejskiej, wydłużyła się w ostatnich 30 latach.
W 1990 roku przeciętna oczekiwana długość życia w Polsce była oceniana na 71 lat, podczas gdy w krajach „starej” Unii przekraczała 76 lat. To o 5,5 lat więcej. W 2014 roku ta różnica zmniejszyła się do 4 lat, ale po 2015 roku oczekiwana długość życia u nas nie zmieniała się i pozostała na poziomie 78 lat, podczas gdy w Europie Zachodniej wynosiła 82 lata.
Wszystko zmieniła pandemia. W Polsce przeciętna oczekiwana długość życia skróciła się w 2021 roku o ponad 2 lata (do 75,9 lat), a w Europie Zachodniej średnio o pół roku (do 81,5 lat). W efekcie różnica w tym zakresie znowu zwiększyła się do tego samego poziomu, jaki był na początku lat 90. XX wieku i w 2021 roku wyniosła dokładnie 5,6 lat.
Z kolei zdaniem prof. Tomasza Zdrojewskiego z Zakładu Prewencji i Dydaktyki Katedry Nadciśnienia Tętniczego i Diabetologii Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego, Polacy w wieku 18-79 lat są narażeni średnio na 30 proc. więcej czynników ryzyka w porównaniu do „starej” Unii: zbyt wysoki poziom cholesterolu notuje się u 61 proc. Polaków (18 mln), w tej grupie wiekowej 32 proc. (9,5 mln) ma nadciśnienie tętnicze, a 27 proc. (8 mln) pali papierosy, 22 proc. (6,5 mln) to osoby otyłe lub z nadwagą, 7 proc. (2,9 mln) choruje na cukrzycę. Na 100 tys. ludności w Polsce jest trzykrotnie więcej przedwczesnych zgonów u osób w wieku 25-64 lata (124,5) w porównaniu do Holandii (32). W Wielkiej Brytanii ocenia się, że występują 58,3 nadmiarowe zgony na 100 tys. mieszkańców, w Finlandii – 74,7, a w Czechach – 92,5.
Co należy zrobić, aby zmienić tę sytuację? Czytaj więcej tutaj.
Źródło: naukawpolsce.pl
Foto: pixabay