NOWOŚĆ!Już dziś zapisz się, aby otrzymywać nasz newsletter! Zapisz się 

Innowacje

Ponad 100 przeszczepień serca w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym

Ponad sto serc przeszczepił zespół specjalistów z Kliniki Kardiochirurgii i Chirurgii Naczyniowej Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego. Nowego narządu potrzebują pacjenci, u których wykorzystano wszystkie, możliwe sposoby leczenia i mają skrajną niewydolność krążenia. – W ostatnich latach program przyspieszył i mamy nadzieję na dalszy rozwój – komentuje lek. Maciej Duda, koordynator programu transplantacji serc w gdańskim szpitalu.

Pierwsze przeszczepienie serca odbyło się w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym 15 lat temu. Biorca trafił do gdańskiego szpitala w bardzo złym stanie. – Oprócz niewydolności krążenia spowodowanej zapaleniem mięśnia sercowego, pan Tomasz miał również zdiagnozowaną niewydolność wielu narządów – wspomina dr hab. n. med. Piotr Siondalski z Kliniki Kardiochirurgii i Chirurgii Naczyniowej UCK, który kieruje zespołem przeszczepiającym serca.

Pacjent leczony był w Gdańsku przez ponad pół roku. – Wszczepiliśmy mechaniczne wspomaganie krążenia systemem dwukomorowym. Leczyliśmy go przez ponad 200 dni i doprowadziliśmy do tego, że jego stan ogólny się poprawił. W związku z tym faktem i brakiem możliwości wycofania się z leczenia mechanicznym wspomaganiem, wystąpiliśmy do „Poltransplantu” (Centrum Organizacyjno-Koordynacyjne ds. Transplantacji „Poltransplant”) o zgodę na przeszczepienie serca u tego pacjenta – mówi dr Siondalski i dodaje, że cała procedura była bardzo skomplikowana. – Musieliśmy pojechać na specjalne spotkanie przedstawicieli klinik i ośrodków, które wykonywały w tym czasie przeszczepienia serca i przedstawić nasz przypadek. Ministerstwo Zdrowia i ówczesny minister, którym był prof. Zbigniew Religia, wydał zgodę na jednorazowe przeszczepienie.

Pan Tomasz dostał nowe serce 30 grudnia 2006 roku i po miesiącu mógł już opuścić szpital. Dzięki temu przeszczepieniu powrócił do normalnego życia rodzinnego i zawodowego. Miał żonę i trójkę dzieci. Niestety, z powodu infekcji płucnej zmarł po dwóch latach – wspomina dr Siondalski.

Transplantacja przeprowadzona w UCK uważana była przez środowisko kardiochirurgiczne za niewątpliwy sukces i odbiła się szerokim echem w kraju. Na początku 2007 roku, po przejściu określonej procedury, gdański szpital otrzymał od Ministerstwa Zdrowia zgodę na prowadzenie programu transplantacji serca.

Pierwsze 50 serc przeszczepiono w Gdańsku w ciągu 12 lat. Od 2018 roku przeszczepiono kolejne 50 narządów. – W ostatnich latach program znakomicie przyspieszył i mamy nadzieję na dalszy rozwój – mówi lek. Maciej Duda z Kliniki Kardiochirurgii i Chirurgii Naczyniowej UCK, który od 2014 roku koordynuje transplantacje serc w gdańskim szpitalu. – Niewątpliwy wpływ na dynamiczny rozwój programu transplantacji serc ma nowa infrastruktura kliniki. Jest to również efekt naszych bardziej zintensyfikowanych działań. Chodzi o zacieśnienie współpracy z kardiologami podczas cotygodniowych, wspólnych spotkań klinicznych. Zaowocowało to zwiększeniem liczby oczekujących, lepszą opieką w okresie przed i po operacji. Wpłynęło to także na akceptację serc od dawców suboptymalnych. Takie procedury wymagają działań leczniczych, możliwych do zastosowania w doświadczonym ośrodku przeszczepowym – wyjaśnia kardiochirurg. Akceptacja takich dawców jest koniecznością wobec coraz większej liczby chorych oczekujących na przeszczepienie w szpitalu, na tak zwanej liście pilnej, z zaostrzeniem niewydolności serca.

W przyszłym roku program transplantacji serca będzie działał w UCK jeszcze sprawniej, ponieważ zmieni się sposób jego koordynacji. – Zespół koordynatorów, w skład którego będą wchodziły dwie osoby zatrudnione w pełnym wymiarze, będzie odpowiedzialny za logistykę akcji przeszczepienia w oparciu o decyzje merytoryczne kardiochirurgów i kardiologów – podkreśla Maciej Duda.

Setne przeszczepienie serca w gdańskim szpitalu odbyło się 9 grudnia. Biorcą była 57-letnia pacjentka oczekująca na przeszczepienie od trzech lat. Dawcą była młoda osoba, u której orzeczono śmierć mózgu. –  Początkowo biorcą tego narządu miał być pacjent hospitalizowany z powodu zaostrzenia niewydolności serca, jednak nie mógł być operowany z powodu infekcji. W nocy wezwaliśmy alternatywnego biorcę do szpitala. Operację rozpoczęliśmy nad ranem. Obecnie pacjentka czuje się bardzo dobrze, została już przeniesiona na oddział ogólny, gdzie jest intensywnie rehabilitowana – relacjonuje lekarz.

Bardzo istotną rolę w procedurze transplantacyjnej serca odgrywa czas. Od momentu zatrzymania narządu u dawcy do momentu wszczepienia go biorcy nie powinny upłynąć więcej niż cztery godziny. Przekroczenie tego czasu grozi nieodwracalnym uszkodzeniem przeszczepionego serca z powodu tzw. zimnego niedokrwienia. – Zawsze im krócej, tym lepiej. Stąd też wynika problem z dostępnością narządu, jakim jest serce – wątroba czy płuca mają akceptowalny czas transportu od 8 do 12 godzin, a serce na całą procedurę tylko 4. Jest to narząd bardzo narażony na niedokrwienie i niedotlenienie. W tym wypadku sytuacja była optymalna, bo biorca i dawca przebywali w naszym szpitalu. Maksymalnie na transport serca możemy poświęcić dwie i pół godziny, tutaj ten czas wyniósł 10 minut. Wystarczyło nam 126 minut na całą procedurę wyszczepienia i implantacji – podkreśla Maciej Duda.

Według prof. Romualda Lango z Kliniki Kardiochirurgii i Chirurgii Naczyniowej, odpowiedzialnego za przygotowanie protokołów postępowania anestezjologicznego od początku programu przeszczepów serca w Gdańsku, znieczulenie do przeszczepienia serca stanowi ogromne wyzwanie także dla anestezjologów, zarówno na sali operacyjnej, jak i na pooperacyjnym oddziale intensywnej terapii. – Już wprowadzenie do znieczulenia jest wymagające, ponieważ większość środków znieczulenia ogólnego osłabia funkcję, już wcześniej przecież, skrajnie niewydolnego serca. Jednak największym problemem jest zakończenie krążenia pozaustrojowego i „uruchomienie” nowo wszczepionego serca w taki sposób, aby stworzyć mu optymalne warunki i nie dopuścić do rozwoju niewydolności przeszczepionego narządu. W tym celu niezbędne jest biegłe opanowanie bezcennego narzędzia diagnostycznego, jakim jest echokardiografia przezprzełykowa. Z kolei w okresie pooperacyjnym największe wyzwania stanowi leczenie niewydolności narządów, a także leczenie immunosupresyjne i zapobieganie infekcjom – tłumaczy prof. Lango.

Komfort życia chorych z krańcową niewydolnością serca, leczonych zachowawczo bez przeszczepienia, jest niezwykle zły. Życie sprowadza się do ograniczenia nawet najmniejszych wysiłków z powodu objawów duszności i osłabienia. Po operacji możliwy jest powrót do funkcjonowania w pełni życia.

Prężne działanie programu transplantacji serca w Uniwersyteckim Centrum to efekt wzorowej współpracy kardiochirurgów, kardiologów, anestezjologów, rehabilitantów, psychiatrów oraz władz szpitala. Zespół chirurgów, w którego skład wchodzą cztery osoby: dr hab. n. med. Piotr Siondalski, dr n. med. Magdalena Kołaczkowska, dr n. med. Paweł Żelechowski oraz lek. Maciej Duda działa w ramach Kliniki Kardiochirurgii i Chirurgii Naczyniowej, którą kieruje prof. dr hab. n. med. Jan Andrzej Rogowski. – Już ponad 100 przeszczepień serca, to niewątpliwie jest sukces. Żeby to wszystko funkcjonowało, niezbędna jest cała machineria szpitala. Przez 12 lat zrobiliśmy 50 przeszczepień, od 2018 kolejne 50. Tutaj moim zdaniem nie liczy się sama liczba, ale sposób, w jaki do niej doszliśmy. To dystrybuowanie wiedzy, że jest nasz ośrodek i szukanie grupy chorych wymagających przeszczepienia, to nie jest proste. To cała organizacja współpracy sprawiła, że jest możliwość sprawnego prowadzenia tego programu – podsumowuje prof. Rogowski.

Uniwersyteckie Centrum Kliniczne jest wysokospecjalistycznym szpitalem i największym multidyscyplinarnym ośrodkiem transplantacyjnym w Polsce. Oprócz serca, w Gdańsku przeszczepia się także również płuca, wątrobę, nerki, rogówki oraz komórki krwiotwórcze i szpik.

Powiązane artykuły
LEKARZInnowacjeWszechstronny lekarz

Naukowcy rozwikłali kluczową zagadkę celiakii

Osoby z celiakią muszą unikać glutenu, białka zawartego w pszenicy, życie i jęczmieniu, które mogą wywoływać bolesne objawy w jelitach, utrudniać wchłanianie…
LEKARZInnowacje

Narzędzie, które pomaga oszacować ryzyko upadku

Szacuje się, że 1 na 3 osoby dorosłe w wieku powyżej 65. roku życia upada każdego roku, a wynikające z tego urazy…
LEKARZInnowacje

Radiochirurgiczna ablacja splotu trzewnego kontra ból

Radioablacja splotu trzewnego może być alternatywną metodą leczenia bólu u chorych na zaawansowanego raka trzustki – tak wynika z wieloośrodkowego, międzynarodowego badania…
Zapisz się, aby otrzymywać nasz newsletter

    Dodaj komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *