Wśród pacjentów cały czas pokutuje mit, że zabieg usunięcia zaćmy należy przeprowadzić wówczas, kiedy zmętnienie soczewki jest już zaawansowane. – W mojej praktyce regularnie pojawiają się grupy pacjentów, którzy zwlekają z decyzją o przeprowadzeniu zabiegu. To odbieranie sobie szansy na lepszą jakość życia. Rozwój medycyny przyniósł znaczną poprawę jakości zabiegu, zmniejszył jego inwazyjność oraz znacząco skrócił czas trwania, jak i rekonwalescencji po operacji. Żeby jednak tak było ważne jest, aby zabieg został przeprowadzony na wczesnym etapie zmian w oku – mówi lek. okulista, chirurg Justyna Krowicka, ordynatorka kliniki Gemini w Ostrawie, gdzie leczą się polscy pacjenci.
Pojawienie się stopniowo narastającej mgły, zamazanego widzenia, przytłumienia wyrazistości kolorów lub nagła zmiana mocy okularów z plusowych na minusowe. To mogą być symptomy zaćmy, która jest jedną z najczęstszych przyczyn utraty wzroku wśród osób starszych. Specjaliści prognozują, że do 2030 roku liczba osób zagrożonych tym schorzeniem w wieku 60–74 lata zwiększy się w Polsce o ok. 40 proc. Już teraz na zaćmę choruje około milion osób.
Zwlekanie z zabiegiem wpływa na rokowanie
– Choroba przede wszystkim dotyka osoby starsze, ale wiek pacjentów z każdym kolejnym rokiem się obniża. Ponad to zdarzają się także przypadki bardzo młodych ludzi, którzy także musieli poddać się operacji z powodu zaćmy. W tym ostatnim przypadku katarakta powstaje m.in. w stanach pourazowych albo przy zaburzeniach metabolicznych. Zaćma może być też wrodzona – mówi lek. okulista, chirurg Justyna Krowicka, ordynatorka kliniki Gemini w Ostrawie, która dodaje, że najmłodszy pacjent operowany w klinice miał 19-lat, natomiast najstarszy 104 lata.
W profilaktyce zaćmy ważna jest nie tylko postawa samego pacjenta, ale także jego najbliższych. Szczególnie, kiedy mowa o osobach starszych, które często są zdane na wsparcie innych.
– Pamiętajmy o tym, aby wsłuchiwać się w to co mówią i jakie trudności zgłaszają ludzie starsi, bo nie wszystko można zrzucić na przykład na karb przyjmowanych leków. Niedawno moją pacjentką była 80-letnia kobieta, która przez kilka miesięcy sygnalizowała, że gorzej widzi, ale dopiero wtedy, kiedy przestała całkowicie widzieć na jedno oko rodzina zdecydowała się na konsultację okulistyczną. Powodem problemów okazała się właśnie zaćma. Na szczęście tutaj historia skończyła się dobrze – opowiada lek. okulista, chirurg Justyna Krowicka.
A to, jak widzimy wpływa na naszą samodzielność i codzienne aktywność.
– Nasz organizm to system naczyń połączonych, więc zaniedbanie jednego aspektu może mieć wpływ na pozostałe. Gorsze widzenie często wiąże się z mniejszą aktywnością fizyczną, co generuje dalsze trudności. Trudność z widzeniem, szczególnie jeżeli dotyczy obu oczu, a do tego jeszcze problem z chodzeniem i słuchem, to wszystko wpływa na komfort codziennego funkcjonowania: jedzenie, ubieranie się, czy umycie. Kontakt ze światem jest wówczas bardzo utrudniony – mówi lek. okulista Justyna Krowicka.
To, jak mocno zaawansowana jest zaćma, wpływa także na czas powrotu do pełni formy po jej usunięciu. Czekanie z wykonaniem zabiegu aż zaćma „dojrzeje” naraża pacjenta na większe ryzyko niepożądanych sytuacji w trakcie zabiegu, a także co najmniej nieprzyjemne przedłużające się gojenie pooperacyjne w najlepszym ze scenariuszy
– Rekonwalescencja pooperacyjna jest sprawą indywidualną, uzależniona od stopnia zaawansowania zaćmy, szybkości gojenia pooperacyjnego, charakteru wykonywanej pracy czy aktywności fizycznej. Najczęściej odradzamy uczęszczanie na basen i saunę do miesiąca, a forsowne fizyczne i obciążenie do około trzech miesięcy. Powrót do prowadzenia autem jest też uzgadniany indywidualnie – mówi lek. okulista Justyna Krowicka.
Każdego dnia w klinice Gemini w Ostrawie operacją usunięcia zaćmy poddawanych jest kilkadziesiąt osób. Pacjenci mogą liczyć na opiekę okulistyczną w zakresie leczenia zachowawczego jak i zabiegowego (w placówce odbywają się nie tylko operacje zaćmy, ale również zabiegi z zakresu chirurgii refrakcyjnej, chirurgii jaskry, witrektomie, chirurgia plastyczna i kosmetyczne zabiegi inwazyjne, czy przeprowadzane są badania histopatologiczne), a także możliwość – w ramach zabiegu refundowanego – dopłaty do lepszego rodzaju soczewki. A co w kraju nie jest możliwe.
Zabieg jest krótki i bezbolesny
Przed laty chory po operacji zaćmy musiał spędzić od kilku do kilkunastu dni w szpitalu i przez resztę swojego życia nosić bardzo mocne okulary. Rozwój medycyny przyniósł znaczną poprawę jakości zabiegu, zmniejszył jego inwazyjność oraz znacząco skrócił czas trwania, jak i rekonwalescencji po operacji. Operacja usuwająca zmętniałą soczewkę jest w dzisiejszych czasach przeprowadzana w zaledwie około 20 minut, a pacjent może zaraz po jego zakończeniu samodzielnie opuścić klinikę. Znieczulenie oka przeprowadzane jest tylko za pomocą kropli do oczu oraz znieczulenia śródoperacyjnego, rzadziej znieczulenia około- czy pozagałkowego. Tylko sporadycznie – na przykład u małych dzieci, osób z zaburzeniami psychicznymi czy genetycznymi – stosuje się znieczulenie ogólne.
– Podczas operacji można czuć dotyk lub lekki ucisk, chłodne polewanie wodą, ale nie czuje się żadnego bólu. Na operowane oko zostaje skierowane mocne światło mikroskopu, które może powodować niewielkie uczucie dyskomfortu, może się też zdarzyć, że płyn, którym chirurg przepłukuje oko podczas operacji, może spłynąć na twarz lub we włosy – opisuje lek. okulista Justyna Krowicka. – Pierwszym zadaniem lekarza jest usunięcie zmętniałej soczewki oka poprzez wykonanie dwóch-trzech mikrocięć w rogówce, następnie ma miejsce implantacja nowej sztucznej soczewki do oka. Na koniec oko zamykane jest bezszwowo. W trakcie całej operacji można rozmawiać z lekarzem, który informuje, co robi, jak należy się zachować i na jakim etapie jest operacja – opowiada ordynatorka kliniki Gemini w Ostrawie.
Niedługo po zabiegu i krótkim odpoczynku pacjent (tak jest w przypadku klinki Gemini w Ostrawie) otrzymuje pakiet dokumentów, instrukcję dalszego postępowania, okulary przeciwsłoneczne i prawie wszystkie potrzebne leki, po czym może wrócić do domu.