W Polsce jest niespełna 400 specjalistów psychiatrii dzieci i młodzieży, a niemal połowa z nich przekroczyła już 50. rok życia. Bez radykalnych zmian problem z dostępem młodych ludzi do opieki psychiatrycznej i psychologicznej będzie się nasilać.
Próby samobójcze niedoszacowane
Według danych Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), co piąty nastolatek ma problemy psychiczne lub behawioralne. Potwierdzają to polskie statystyki. W 2018 roku policja odnotowała wśród dzieci i młodzieży aż 97 samobójstw i niemal ośmiokrotnie więcej prób samobójczych. Najczęstszymi powodami są choroby psychiczne, zawody miłosne oraz konflikty i przemoc w rodzinie. Problem dotyka w większości nastolatków w wieku 13–18 lat. Na 100 tys. osób z tej grupy ponad 34 próbują odebrać sobie życie. W rzeczywistości skala problemu jest jednak dużo większa, bo tylko część prób samobójczych trafia do oficjalnych statystyk.
Problemów, które dotykają dzieci i młodzież, jest więcej: od różnego rodzaju zaburzeń (lękowych, zachowania, emocji, odżywiania), przez uzależnienie od Internetu i sprzętu elektronicznego, po dostęp do substancji psychoaktywnych i alkoholu (około 50 proc. 15-16-latków i ponad 80 proc. 17-18-latków deklaruje częste picie alkoholu). Z danych Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę wynika, że co szósty polski nastolatek okaleczał się, ponad połowa doświadczyła przemocy rówieśniczej, a co piąty miał obciążające doświadczenia seksualne, takie jak słowna przemoc seksualna, werbowanie do celów seksualnych w Internecie czy ekshibicjonizm.
Za mało lekarzy psychiatrów
Przy tak alarmujących statystykach kluczową rolę winna odgrywać profilaktyka, zwiększenie świadomości rodziców i wychowawców oraz poprawa dostępności opieki psychologicznej i psychiatrycznej. Z tym ostatnim jest jednak coraz trudniej, o czym świadczą m.in. głośne w ostatnim czasie problemy z utrzymaniem całodobowych ogólnopsychiatrycznych oddziałów dla dzieci i młodzieży. Według standardów WHO na 100 tys. dzieci i młodzieży powinno przypadać co najmniej 10 lekarzy psychiatrów dziecięcych. W Polsce jest ich niespełna 6,3!
Z opublikowanej w połowie ub.r. przez Ministerstwo Zdrowia „Mapy potrzeb zdrowotnych” wynika, że z pomocy psychiatrycznej skorzystało 249 tys. młodych pacjentów, z czego 96,5 proc. w ramach opieki ambulatoryjnej. Najczęściej taką formą opieki (68 proc. porad) objęte są dzieci z zaburzeniami rozwoju psychologicznego. W samych poradniach zdrowia psychicznego udzielono w ramach ambulatoryjnej opieki psychiatrycznej 444 tys. porad dla 99 tys. młodych pacjentów. 47,3 proc. stanowiły porady lekarskie, 33,6 proc. – porady ambulatoryjne, zaś 2,5 proc. – porady kompleksowo-konsultacyjne dla osób z autyzmem dziecięcym.
Za długi czas oczekiwania na poradę lekarską
Dostęp do poradni zdrowia psychicznego jest jednak utrudniony. Według Najwyższej Izby Kontroli w przypadkach stabilnych średni czas oczekiwania na poradę u psychologa w ramach NFZ wynosi nawet dwa i pół miesiąca. Pomoc psychologiczna udzielana jest również w poradniach psychologiczno-pedagogicznych, których działalność reguluje Ministerstwo Edukacji. Zakres działania tych placówek koncentruje się jednak często na diagnozowaniu dzieci i młodzieży oraz wydawaniu opinii i orzeczeń dotyczących ich kształcenia i wychowania.
Rośnie liczba dzieci ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi
Dostęp do specjalistów w publicznych poradniach psychologiczno-pedagogicznych również jest utrudniony i wiąże się nawet z kilkumiesięcznym oczekiwaniem na spotkanie. Trudno oszacować, ile dzieci korzysta z ich pomocy. Z danych Systemu Informacji Oświatowej wiemy jednak, że w roku szkolnym 2018/2019 było ponad 200 tys. dzieci z wydanymi przez te poradnie orzeczeniami o potrzebie kształcenia specjalnego. W tym gronie 66,7 tys. to uczniowie z niepełnosprawnością intelektualną w stopniu lekkim, umiarkowanym oraz znacznym; 40,9 tys. – z autyzmem (w tym zespołem Aspergera), 36,6 tys. – z niepełnosprawnościami sprzężonymi, zaś 14,8 tys. – dzieci niedostosowane społecznie oraz zagrożone niedostosowaniem społecznym.Nie istnieją oficjalne statystyki dotyczące liczby dzieci i młodzieży z afazją, które również wymagają wsparcia psychologicznego, a które w zestawieniach przygotowywanych na potrzeby oświatowe są traktowane jako niepełnosprawność ruchowa (łącznie 25 tys. uczniów). Dla porównania w roku szkolnym 2010/2011 uczniów ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi było 159,5 tys., co oznacza, że w ciągu ostatnich 8 lat liczba dzieci objętych tą formą pomocy wzrosła o prawie 30 proc. Powyższe dane dotyczą dzieci i młodzieży niepełnosprawnej, a wiec grupy, która przeszła proces diagnostyczny i jest już objęta specjalistyczną pomocą.
Piramida zdrowia psychicznego
Pamiętajmy, że za „suchymi” liczbami kryją się dramaty konkretnych młodych ludzi, którzy często swój pierwszy kontakt ze specjalistą mają dopiero w szpitalnej izbie przyjęć lub na oddziale. Dobrze więc, że w Ministerstwie Zdrowia powstają konkretne propozycje, w tym wprowadzenie trójstopniowego modelu opieki nad młodymi pacjentami w kryzysie psychicznym. Nowy model opieki ma mieć kształt piramidy – od poradni, przez środowiskowe centra zdrowia psychicznego, po wysokospecjalistyczne, całodobowe ośrodki opieki psychiatrycznej.
Deficyty uzupełnia sektor prywatny
W Polsce działa ok. 1500 podmiotów udzielających świadczeń w zakresie opieki psychiatrycznej. Dziś znaczna część z nich (58%) to podmioty prywatne. Co więcej, opieka psychiatryczna jest coraz wyraźniej obecna w strategiach rozwoju największych grup medycznych w Polsce. Przykładem może być projekt opieki psychiatrycznej zbudowany przez fundusz Allenort Capital Fund, który oprócz prywatnego szpitala psychiatrycznego na warszawskim Tarchominie, obejmuje sieć sześciu klinik psychiatrycznych, wśród których znajduje się Centrum Terapii Dzieci, Młodzieży i Rodzin, działające na Dolnym Mokotowie w Warszawie.
Przyszłość prywatnej opieki psychiatrycznej będzie kształtowana przez stałe zwiększanie wydatków na opiekę psychiatryczną, rosnącą skalę potrzeb pacjentów oraz rosnącą skłonność do konsolidacji sektora przez prywatnych inwestorów.